Elastyczna Jovanovski wychodzi z cienia Ivanović i Janković

W świecie fizycznego tenisa, szczególnie tego kobiecego, gdzie mało jest miejsca na wirtuozerię i gdzie "cudownych dzieci" - w stylu Hingis czy Capriati - nie uświadczy się już w czołówce, liczy się przede wszystkim regularność, siła i walka.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Nietrudno zauważyć, że wiele zawodniczek zachęconych przykładem Karoliny Woźniackiej wybiera jej, wytyczoną w ubiegłym roku, drogę na szczyt. W kraju podziwu dla duńskiej liderki rankingu nie ukrywa Magda Linette, największa dziś po Radwańskich nadzieja polskiego tenisa. Opromienieni ostatnio triumfem w Pucharze Davisa Serbowie chwilowo także wobec braku większych sukcesów ze strony Any Ivanović i Jeleny Janković spuścili oko z tenisa kobiecego. Ale może się to niedługo zmienić.

Jovanovski pod ogniem pytań w Sydney


Oto w Sydney, pierwszym w sezonie turnieju WTA Tour rangi Premier, Bojana Jovanovski dotarła z eliminacji do półfinału, bijąc po drodze Flavię Pennettę, która wcześniej odprawiła Wierę Zwonariową. 19-letnia Jovanovski, ex piąta rakieta juniorskiego tenisa, w poniedziałek poprawi swój najlepszy ranking (sezon 2010 zakończyła na 71. miejscu) i dowartościowana przystąpi do Australian Open. Ma już na koncie jedno zwycięstwo nad rywalką z Top 10, z dobrą znajomą Janković w Pekinie.

Jovanovski w półfinale w Sydney przeciw Li


Wychowana przez ojca-piłkarza na tenisistkę w belgradzkim klubie Partizan, Bojana opisuje się jako "wielka wojowniczka", swoją grę w pierwszej kolejności jako "agresywną" i zaznacza, że musi poprawić się jeszcze w kwestii poruszania po korcie i mentalności. Sprawność i gibkość zapewniają jej uskuteczniane codziennie pilates, zespół antystresowych ćwiczeń rozciągających i uelastyczniających. Gra dużo: w grudniu dotarła do finału dobrze obsadzonego turnieju w Dubaju, a w Boże Narodzenie wygrała imprezę w Indiach. Jest najmłodszą tenisistką w Top 100 rankingu.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×