To trzeci stracony przez Federera set podczas tegorocznego turnieju w Melbourne, po tym jak w spotkaniu II rundy z Francuzem Gillesem Simonem (ATP 34), zmuszony był Szwajcar szukać rozstrzygnięcia w piątej partii. Tenisista z Bazylei, czterokrotny triumfator turnieju w Australii, po raz ósmy z rzędu znalazł się w gronie ośmiu najlepszych zawodników imprezy na antypodach. Federer zanotował swoje dziesiąte zwycięstwo w bezpośrednim pojedynku nad Robredo (bilans: 10-0), który po raz trzeci zdołał urwać seta szwajcarskiemu magikowi. Rywalem tenisisty z Bazylei w walce o półfinał będzie zwycięzca pojedynku pomiędzy Szwajcarem Stanislasem Wawrinką (ATP 19) i Amerykaninem Andym Roddickiem (ATP 8).
To nie było udane spotkanie w wykonaniu Federera, który w przegranym drugim secie popełnił aż 14 błędów niewymuszonych przy jedynym ze strony Robredo! W całym meczu tenisista z Bazylei miał ich łącznie 40 przy 21 Hiszpana. Szwajcar zanotował również zdecydowanie więcej kończących uderzeń (50-28), co walnie przyczyniło się do końcowego sukcesu w tym pojedynku.
Przebieg premierowej odsłony nie wskazywał na to, by Robredo mógł stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla Federera. Szwajcar co prawda mylił się częściej niż Hiszpan (7-5 w błędach niewymuszonych w I secie), ale zanotował też zdecydowanie więcej winnerów (13-2 w pierwszej partii) i w ósmym gemie pewnie przełamał serwis rywala. W II secie to tenisista z Bazylei popełnił fatalny błąd z forhendu w ósmym gemie i hiszpański zawodnik wyrównał stan meczu. Kolejne sety należały już do Federera, który popisując się wspaniałymi zagraniami (jak akcja przy siatce w drugim gemie trzeciej partii), oddał rywalowi zaledwie pięć gemów.
CZYTAJ: Đoković zniszczył Almagro
Berdych w jednostronnym pojedynku pokonał (6:4, 6:2, 6:3 w 1h58’) Hiszpana Fernando Verdasco (ATP 9). Awans do grona ośmiu najlepszych zawodników turnieju w Melbourne to największy w historii występów tego zawodnika na antypodach. Czech, który w ubiegłym roku był w finale na kortach Wimbledonu, poprawił swoje osiągniecie sprzed roku, kiedy to na II rundzie zakończył swój udział w australijskiej imprezie. Był to 11. pojedynek pomiędzy 25-letnim tenisistą czeskim i Verdasco, który po raz siódmy musiał uznać wyższość swojego niedzielnego przeciwnika (bilans: 7-4 dla Berdycha). Hiszpan nie poprawił swojego osiągnięcia z 2009 roku, kiedy to doszedł aż do półfinału turnieju. Rywalem Czecha w meczu o półfinał będzie Serb Novak Doković (ATP 3).
Berdych dominował w całym spotkaniu, starając się wykorzystać każdą okazję przeciwko wyraźnie niedysponowanemu Verdasco. Hiszpan, który z grymasem bólu poruszał się po korcie, popełnił zdecydowanie więcej błędów niewymuszonych od rywala (39-8), ale nie zdecydował się na poddanie tego pojedynku. Czech, który przy swoim pierwszym podaniu wygrał aż 88 proc. wszystkich piłek, zanotował więcej kończących piłek od rywala (32-26).
Początek meczu nie zapowiadał, że Berdych wygra ten pojedynek tak łatwo. Jako pierwszy przełamanie uzyskał w trzecim gemie Verdasco, ale jak się miało okazać było to jedyne prowadzenie Hiszpana w całym spotkaniu. W 10. gemie tenisista czeski zmusił zawodnika z Madrytu do błędu, który zakończył premierową odsłonę. 25-letni Czech szybko uzyskał przełamania w początkowych fazach następnych dwóch odsłon i w pełni kontrolując sytuację zakończył ten pojedynek.