Najwyżej notowany reprezentant Południowej Afryki został pierwszym zdobywcą tytułu w ATP World Tour ze swojego kraju od czasu Wesleya Moodiego, który triumfował w Tokio w październiku 2005 roku.
W I secie Anderson wrócił do gry ze stanu 1:3, ale w siódmym gemie jeszcze raz stracił podanie i po raz drugi przełamania powrotnego nie zdołał zaliczyć. W II secie reprezentant RPA zapisał na swoje konto jedyne przełamanie w szóstym gemie, a w III od 1:2 zdobył pięć gemów z rzędu i po dwóch godzinach i 19 minutach walki mógł wznieść ręce w geście triumfu. W całym meczu posłał 11 asów, a przy swoim pierwszym podaniu zgarnął 46 z 60 piłek.
Dla 24-letniego Andersona był to drugi finał w cyklu ATP. W marcu 2008 roku w Las Vegas w meczu o tytuł przegrał z Samem Querreyem. Mieszkający w Johannesburgu tenisista notuje najlepszy start sezonu w karierze. Rok 2011 rozpoczął od półfinału w Brisbane przegrywając z Andym Roddickiem.
Dla Devvarmana, który po raz drugi musiał uznać wyższość Andersona (w I rundzie US Open 2010 przegrał 3:6, 4:6, 3:6) również był to drugi finał w karierze. Przed dwoma laty w Chennai Hindus przegrał z Marinem Čiliciem.