"Nie chce zapeszać". Świątek mówi o nowym trenerze

Getty Images / Steve Christo - Corbis/Corbis / Od lewej: Wim Fissette i Iga Świątek
Getty Images / Steve Christo - Corbis/Corbis / Od lewej: Wim Fissette i Iga Świątek

- To nie jest tak, że przychodzą nowi trenerzy i wszystko zmieniają - powiedziała przed United Cup Iga Świątek. Polka, cytowana przez PAP, ostrzegła, że na początku sezonu nie wszystkie efekty współpracy z nowym trenerem mogą być widoczne.

Pod koniec poprzedniego sezonu Iga Świątek poinformowała o zmianie szkoleniowca. Po kilku latach, z wieloma sukcesami, Polka zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim.

Nowym trenerem wiceliderki rankingu został Wim Fissette, który w przeszłości pracował z takimi gwiazdami tenisami jak Wiktoria Azarenka czy Kim Clijsters.

Za Świątek i Belgiem kilkanaście dni treningów. Kibice wierzą, że efekty tej współpracy zobaczą już w pierwszych turniejach nowego sezonu.

Przed rozpoczęciem United Cup Świątek tonuje jednak oczekiwania. Polka jest zadowolona z dotychczasowej współpracy, ale dała do zrozumienia, że nie od razu wszystkie efekty wspólnych treningów będą widoczne na korcie.

- To nie jest tak, że przychodzą nowi trenerzy i wszystko zmieniają. Ten okres przygotowawczy, który razem przepracowaliśmy, nie był jakiś bardzo długi - właściwie trwał 14 dni. To już nie jest tak jak kilka lat temu, kiedy mógł trwać sześć tygodni. Jednak nie mamy na to wpływu i walczymy w takich warunkach jakie mamy. Jeżeli chce się rozegrać cały sezon, to trzeba się liczyć z tym, że nie ma czasu na trenowanie - podkreśliła Świątek na konferencji przed United Cup, a jej słowa cytuje Polska Agencja Prasowa.

- Zmieniliśmy kilka rzeczy, ale efekty zobaczymy w trakcie meczów. Trzeba się liczyć, że pod wpływem stresu i napięcia w trakcie gry, czasami wraca się do starych nawyków. Jednak zmieniliśmy detale i porozmawiamy o nich w dalszej części sezonu. Na razie nie chcę zapeszać - dodała wiceliderka rankingu WTA.

W swoim pierwszym meczu w United Cup 2025 Polska, z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem, zmierzy się w Norwegią. Starcie rozpocznie się w poniedziałek 30 grudnia po godzinie 7:30 czasu polskiego.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

Komentarze (2)
avatar
Lilipo00
3 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia Iga i życzę powrotu na nr 1. 
avatar
RobertW18
12 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
P. Łożyński w nagłówku głosi: ..Nie chce zapeszać.. . Dalej jednak okazuje się, że mówiła o sobie p. Świątkówna. Więc nagłówek wypadało by poprawić.