Tipsarević ma miłe wspomnienia z Florydy, bowiem w ubiegłym miesiącu dotarł do finału zawodów w Delray Beach, gdzie od zdobycia premierowego tytułu mistrzowskiego powstrzymał go wówczas Argentyńczyk Juan Martín del Potro. 26-latek z Belgradu, członek zwycięskiej reprezentacji Serbii z ubiegłorocznych rozgrywek o Puchar Davisa, ograł po dwóch zaciętych setach (6:4, 7:6[5] w 1h43') młodszego o trzy lata hażanina. Haase to laureat zeszłorocznej nagrody ATP w kategorii Powrót Roku, po tym jak awansował o blisko 400 miejsc w przeciągu minionego sezonu. Holender przeszedł poważną operację kolana, ale z powodzeniem kontynuuje swoje starty. W czwartek lepszy okazał się jednak Tipsarević i to on o 1/16 finału zmierzy się z Chorwatem Marinem Čiliciem (ATP 20).
CZYTAJ: Radwańska w II rundzie z Záhlavovą Strýcovą
32-letni Štěpánek zrewanżował się Włochowi Fabio Fogniniemu (ATP 53) za porażkę z ubiegłorocznego turnieju ATP Masters 1000 w Toronto. Reprezentant Czech zwyciężył 6:3, 7:6(5) przy wydatnej pomocy swojego rywala, który popełnił w czwartek aż dziewięć podwójnych błędów serwisowych. 23-letni tenisista włoski może teraz przygotowywać się do sezonu na kortach ziemnych, które bardziej mu odpowiadają. Natomiast Štěpánek zmierzy się teraz z rozstawionym z numerem trzecim Rogerem Federerem. Utytułowany Szwajcar legitymuje się bilansem spotkań 10-2 z doświadczonym zawodnikiem czeskim.
Blisko dwie godziny spędził w czwartek na korcie 27-letni Seppi, zanim wyeliminował Niemca z rosyjskim pochodzeniem Mischę Zvereva (ATP 103). Urodzony w Moskwie zawodnik nie powtórzył swojego wyniku sprzed dwóch lat z Zagrzebia, gdzie po zaciętym trzysetowym boju pokonał Włocha w I rundzie. Seppi odniósł zaledwie swoje czwarte zwycięstwo w obecnym sezonie, a w kolejnej fazie spotka się z Ukraińcem Aleksandrem Dołgopołowem (ATP 23). Lepiej od Zvereva spisał się z kolei jego rodak Philipp Petzschner (ATP 66), który po raz trzeci w karierze ograł Francuza Florenta Serrę (ATP 76).
Nie powiodło się natomiast pozostałym tenisistom niemieckim. Odpadł Michael Berrer (ATP 78), którego poskromił Urugwajczyk Pablo Cuevas (ATP 67), rewanżując się za porażkę z zeszłorocznego turnieju w Wiedniu. Z imprezą w Miami pożegnał się także Daniel Brands (ATP 83), przegrywając z mającym gruzińskie korzenie Rosjaninem Tejmurazem Gabaszwilim (ATP 77).
Swój debiut w turnieju zanotował 18-letni Amerykanin Jack Sock (ATP 595). Ten młody zawodnik to obok Ryana Harrisona kolejna wielka nadzieja amerykańskiego białego sportu. Pochodzący z Lincoln tenisista uległ 5:7, 6:7(6) starszemu o 10 lat Argentyńczykowi Carlosowi Berlocqowi (ATP 72). Na I rundzie zakończył swój udział w zawodach również utalentowany Bułgar Grigor Dimitrow (ATP 70). Rezydujący w Paryżu 19-latek przegrał 2:6, 4:6 z Ukraińcem Serhijem Stachowskim (ATP 36).