ATP Challenger Tour: 43-letni Thomas Muster rozpoczął kolejny sezon

43-letni Thomas Muster (ATP 982), triumfator Roland Garros 1995 i ex pierwsza rakieta świata, nie zamierza rezygnować z aktywnego udziału w imprezach zawodowego cyklu. Utytułowany Austriak rozpoczął kolejny sezon tenisowy w ubiegłotygodniowych zawodach we włoskiej miejscowości Barletta.

W tym artykule dowiesz się o:

Występujący we Włoszech z dziką kartą Muster już w I rundzie trafił na swojego rodaka Martina Fischera (ATP 137), który starszemu o 19 lat tenisiście oddał zaledwie trzy gemy na jego ulubionej mączce. W organizowanym nad Adriatykiem turnieju zawiedli szczególnie rozstawieni zawodnicy, których zaledwie trzech zakwalifikowało się do II rundy. Z zawodami szybko pożegnali się reprezentant gospodarzy Fabio Fognini (ATP 53) oraz Hiszpan Pere Riba (ATP 74). Świetny występ zanotował za to Włoch Filippo Volandri (ATP 80), turniejowa "trójka", który awansował do finału pokonując Austriaka Andreasa Haidera-Maurera (ATP 116). Tenisista z Livorno nie zdobył jednak mistrzowskiego tytułu, bowiem w decydującym spotkaniu dał się zaskoczyć Słoweńcowi Aljažowi Bedene (ATP 488). Rewelacyjny 21-latek z Lublany zagrał w Apulii dzięki dzikiej karcie i wywalczył tym samym swoje premierowe trofeum cyklu ATP Challenger.

Francuzi odzyskali kontrolę nad Saint Brieuc

Do bretońskiej miejscowości Saint Brieuc przybył ubiegłoroczny triumfator Michał Przysiężny (ATP 117), który w ćwierćfinale stoczył zażarty bój z rozstawionym z numerem siódmym Jerzym Janowiczem (ATP 168). 27-letniego głogowianina ostatecznie zdetronizował zawodnik gospodarzy Benoît Paire (ATP 124). Utalentowany Francuz nie sięgnął jednak po mistrzowski tytuł, bowiem w finale został rozbity przez swojego rodaka Maxime'a Teixeirę (ATP 267). Rewelacyjny 22-latek po raz drugi z rzędu zagrał w finale challengera, ale tym razem rozstrzygnął decydujące spotkanie na swoją korzyść. Reprezentant gospodarzy rozegrał kapitalne zawody, eliminując w półfinale najwyżej rozstawionego Argentyńczyka Máximo Gonzáleza (ATP 98). Teixeira to piąty francuski zwycięzca w ośmioletniej historii turnieju.

Finalista z Bytomia najlepszy na kolumbijskiej mączce

Trzeci zeszłotygodniowy turniej cyklu ATP Challenger rozegrano w kolumbijskiej miejscowości Barranquilla położonej nad Morzem Karaibskim. Najwyżej rozstawiony w zawodach Rosjanin Tejmuraz Gabaszwili (ATP 77) odpadł w 1/8 finału, co pewnie wykorzystał Argentyńczyk Facundo Bagnis (ATP 231). 21-letni tenisista, który w ubiegłym sezonie przegrał w Bytomiu pojedynek o tytuł z Hiszpanem Ribą, pewnie dotarł do finału. W decydującym spotkaniu ograł rozstawionego z numerem ósmym swojego rodaka Diego Junqueirę (ATP 155), co zagwarantowało mu pierwszy w karierze awans do Top 200 zawodników globu. W Barranquilli swój powrót do cyklu ATP Challenger zanotował Wayne Odesnik (ATP 528). Amerykanin został w ubiegłym roku zawieszony na dwa lata z powodu nielegalnego stosowania hormonu wzrostu. 25-letni tenisista w wyniku zmniejszenia kary o jeden rok od stycznia występuje w zawodach rangi Futures, zwyciężając nawet w dwóch z nich.

Komentarze (0)