ATP Houston: Nishikori zniweczył plany Fisha, Karlović lepszy od Isnera

Mardy Fish (ATP 11) będzie musiał odłożyć na później plany awansu do Top 10 światowego rankingu. Rozstawiony z numerem pierwszym Amerykanin przegrał 3:6, 2:6 z Japończykiem Keiem Nishikorim (ATP 61) w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour w Houston.

29-letni Fish mógł po raz pierwszy w swojej karierze znaleźć się w gronie najlepszych tenisistów globu. Amerykanin musiał jednak wygrać teksańskie zawody, aby wyprzedzić dziesiątą obecnie rakietę świata, Francuza Gaëla Monfilsa. Jego plany zniweczył jednak świetnie dysponowany w piątek Nishikori. 21-letni Japończyk nie pozwolił swojemu przeciwnikowi na wypracowanie choćby jednego break pointa.

- To rozczarowujące. Zwłaszcza w takim miejscu jak Houston, skąd mam wspaniałe wspomnienia - powiedział po spotkaniu Fish. - Byłoby wspaniale dokonać tego w Stanach. Być numerem 1 we własnym kraju to odpowiedzialność, kiedy za każdym razem wychodzi się na kort - dodał najlepszy obecnie w światowym rankingu Amerykanin.

Zadowolenia po meczu nie krył z kolei Nishikori, który potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, aby po raz pierwszy w karierze awansować do Top 50. - Zaprezentowałem dobry tenis, typowy na korty ziemne. Starałem się go rozruszać i grać mocno na jego forhend. Świetnie też returnowałem - stwierdził po spotkaniu z Fishem utalentowany Japończyk.

Nishikori o swój drugi w karierze finał zmierzy się w sobotę z rozstawionym z numerem siódmym Pablo Cuevasem (ATP 66). 25-letni Urugwajczyk aż sześciokrotnie stracił serwis w pojedynku z Hiszpanem Guillermo Garcíą (ATP 27), ale zdołał ostatecznie wygrać 1:6, 7:6(4), 6:3 z turniejową "trójką". Cuevas, triumfator gry podwójnej wielkoszlemowego Roland Garros 2008, nigdy jeszcze nie grał w finale singla zawodów głównego cyklu.

47 asów serwisowych zanotowali łącznie w piątek Ivo Karlović (ATP 174) i rozstawiony z numerem czwartym John Isner (ATP 29). O jednego więcej posłał Chorwat i to on okazał się zwycięzcą (7:6[2], 6:7[2], 7:6[9] w 3h16') tego ćwierćfinałowego pojedynku. 32-letni zagrzebianin obronił nie tylko 10 z 11 wypracowanych przez reprezentanta gospodarzy break pointów, ale przede wszystkim dwa meczbole uzyskane przez Amerykanina w trzeciej partii. Końcowy triumf w Houston oznaczać będzie dla Karlovicia powrót do Top 100 tenisistów świata.

Jedynym reprezentantem gospodarzy w półfinale gry pojedynczej jest Ryan Sweeting (ATP 93). Występujący w Teksasie z dziką kartą 23-letni tenisista pokonał 3:6, 6:3, 6:1 Rosjanina Tejmuraza Gabaszwilego (ATP 77) i po raz pierwszy w karierze wystąpi w półfinale zawodów głównego cyklu. Sobotnim rywalem Amerykanina będzie jednak świetnie serwujący Karlović, który potrzebuje 16 kolejnych asów, aby wyrównać rekord turnieju Pete'a Samprasa z 2002 roku.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)