Puchar Federacji: Vinci postraszyła Kuzniecową, ale Rosja o krok od finału

Rosja prowadzi z Włochami 2:0 po pierwszym dniu rozgrywanego w Moskwie półfinału Grupy Światowej Pucharu Federacji. Punkty dla faworyzowanych Rosjanek zdobyły finalistka Wimbledonu i US Open 2010 Wiera Zwonariowa (WTA 3) oraz mistrzyni US Open 2004 i Roland Garros 2009 Swietłana Kuzniecowa (WTA 13).

Włochy i Rosja to dwa kraje, które zdominowały rywalizację w Pucharze Federacji na początku XXI wieku. Od 2004 roku tylko te dwie ekipy zdobywały główne trofeum. Włoszki to triumfatorki z 2006 roku oraz z dwóch ostatnich sezonów. Rosjanki te drużynowe rozgrywki wygrały w 2004, 2005, 2007 i 2008 roku. Reprezentantki Półwyspu Apenińskiego muszą sobie tym razem radzić bez swoich dwóch liderek: Francesca Schiavone postanowiła się skoncentrować na przygotowaniach do Roland Garros, w którym będzie bronić tytułu, a Flavia Pennetta jest kontuzjowana.

CZYTAJ: Remis Belgijek z Czeszkami

W I secie Kuzniecowa od 1:1 zdobyła dwa kolejne gemy, a w siódmym gemie zaliczyła jeszcze jedno przełamanie i seta zakończyła utrzymując podanie na sucho. W trzecim gemie II partii Vinci (WTA 37) obroniła dwa break pointy przy 15-40, a w czwartym przełamała Rosjankę ostatni punkt zdobywając wolejem. W piątym gemie Włoszka odparła kolejne trzy break pointy (dwa przy 15-40) i prowadziła 4:1. W siódmym gemie triumfatorka dwóch ostatnich edycji rozgrywek od 40-0 straciła cztery punkty, by obronić break pointa drajw-wolejem forhendowym. Po grze na przewagi Włoszka utrzymała podanie ostatni punkt zdobywając forhendem. Kuzniecowa rozpoczęła pogoń i z 2:5 wyrównała na 5:5, a w 11. gemie nie wykorzystała dwóch szans na czwartego gema z rzędu. Rosjanka doprowadziła do tie breaka, w którym z 1-4 zbliżyła się na 3-4, ale końcówka należała do Vinci, która zamknęła seta odważną akcją przy siatce.

W decydującym secie Kuzniecowa szybko pozbawiła złudzeń Vinci odjeżdżając na 5:0. Jednak III set mógł potoczyć się zupełnie inaczej gdyby Włoszka w pierwszym gemie przy 15-40 wykorzystała jednego z dwóch break pointów. Mistrzyni US Open 2004 i Roland Garros 2009 zgarnęła cztery punkty z rzędu, a w czterech kolejnych gemach przegrała tylko cztery piłki. W szóstym gemie Vinci utrzymała podanie na sucho, a w siódmym uzyskała break pointa forhendem wzdłuż linii. Kuzniecowa doprowadziła do równowagi wolejem, a następnie zdobyła także dwa kolejne punkty i po jednej godzinie i 58 minutach wywalczyła dla Rosji drugi punkt. Dwukrotna triumfatorka Wielkiego Szlema na 23 wycieczki do siatki zdobyła 20 punktów, obroniła pięć z sześciu break pointów, a sama pięć razy przełamała podanie Vinci.

Pierwszy punkt wywalczyła finalistka Wimbledonu i US Open 2010 Zwonariowa, która w 57 minut rozbiła Errani (WTA 43) wykorzystując wszystkie pięć break pointów, jakie miała i przegrywając tylko dziewięć piłek przy własnym podaniu. Było to czwarte spotkanie obu tenisistek, Włoszka urwała Rosjance w sumie 18 gemów.

Rosja - Włochy 2:0, Sports Palace Megasport, kort twardy (RuKortHard) w hali, Moskwa

sobota

Gra 1.: Wiera Zwonariowa - Sara Errani 6:0, 6:2

Gra 2.: Swietłana Kuzniecowa - Roberta Vinci 6:2, 6:7(4), 6:1

grają w niedzielę

Gra 3.: Wiera Zwonariowa - Roberta Vinci

Gra 4.: Swietłana Kuzniecowa - Sara Errani

Gra 5.: Jekaterina Makarowa / Anastazja Pawljuczenkowa - Alberta Brianti / Maria Elena Camerin

Komentarze (0)