ATP Rzym: Nadal znów zagrał na swoim poziomie i został pierwszym ćwierćfinalistą

Rafael Nadal szybko zapomniał o słabym występie z włoskim kwalifikantem Paolo Lorenzim w II rundzie turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Rzymie. Utytułowany Hiszpan pokonał w czwartek 6:4, 6:2 swojego rodaka Feliciano Lópeza (ATP 40) i awansował do ćwierćfinału.

W tym artykule dowiesz się o:

Pięciokrotny triumfator włoskiej imprezy potrzebował zaledwie 76 minut, aby po raz ósmy w karierze ograć swojego leworęcznego przyjaciela (bilans: 8-2). 29-letni López, który nigdy nie wygrał spotkania na mączce ze swoim młodszym o pięć lat rodakiem, po raz ostatni pokonał Nadala podczas rozgrywanego na trawie zeszłorocznego turnieju na kortach Queen's Clubu. Lider światowego rankingu jest teraz o krok od zachowania (przynajmniej do wielkoszlemowego Roland Garros) miana pierwszej rakiety globu, ale musi w piątkowym pojedynku o półfinał zwyciężyć albo Amerykanina Mardy'ego Fisha (ATP 11), albo Chorwata Marina Čilicia (ATP 23).

Pochodzący z Majorki Nadal zaprezentował się w czwartek znacznie lepiej niż podczas rozegranego dzień wcześniej spotkania z reprezentantem gospodarzy. Wielki Hiszpan popełnił zaledwie 12 błędów niewymuszonych, czyli trzykrotnie mniej niż w pojedynku z Lorenzim. López co prawda zanotował niewiele mniej kończących uderzeń od lidera światowego rankingu (11-14), ale zepsuł również aż 30 piłek. Nadal przegrał przy swoim podaniu zaledwie siedem punktów, tracąc w całym meczu serwis zaledwie raz, w siódmym gemie premierowego seta. Rafa jednak zdecydowanie też odpowiedział czterema breakami.

Do ćwierćfinału zakwalifikował się również Florian Mayer (ATP 28), który pokonał 7:5, 6:4 Argentyńczyka Juana Ignacio Chelę (ATP 42). 27-letni Niemiec ograł starszego o cztery lata rywala już po raz piąty w karierze. Ich czwartkowe spotkanie było niezwykle zacięte, a obaj wypracowali po 11 break pointów. Ostatecznie lepszy od dwa przełamania okazał się pochodzący z Bayreuth tenisista, który w piątek zmierzy się albo ze Szkotem Andym Murrayem (ATP 4), albo z Włochem Potito Starace (ATP 44).

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)