Rozstawiony z numerem piątym Dołgopołow potrzebował czterech gier, zanim pokonał (6:4, 1:6, 7:5 w 1h52') 29-letniego Ferrera. To właśnie Hiszpan ograł młodszego o siedem lat kijowianina w półfinale tegorocznych zawodów w Acapulco, gdzie też ostatecznie sięgnął po swój 11. tytuł w karierze. Dwukrotnie także święcił triumfy nad ukraińskim zawodnikiem na amerykańskich kortach twardych (Cincinnati, US Open) w ubiegłym sezonie.
W czwartek Dołgopołow nie rozpamiętywał jednak poprzednich porażek, ale starał się wykorzystać słabszą dyspozycję nieogranego po chorobie rywala. Ukrainiec już w premierowej odsłonie posłał pięć asów i trzykrotnie przełamał serwis Ferrera. Walencjanin odpowiedział błyskawicznie w drugiej partii, wygrywając 12 z 22 wymian przy podaniu rywala. III set był niezwykle wyrównany i dopiero agresywniejsza gra kijowianina oraz błędy własne oznaczonego numerem pierwszym Hiszpana w 12. gemie, przyniosły Dołgopołowowi końcowe zwycięstwo.
Ukrainiec stanie teraz przed szansą awansu do swojego drugiego finału (w Brazylii uległ Almagro) w tegorocznym cyklu. Jego piątkowym rywalem będzie Victor Hănescu (ATP 69), który podczas ćwierćfinałowego pojedynku z Robinem Haase (ATP 59) przebywał na korcie zaledwie 55 minut. 29-letni Rumun miał jednak znacznie ułatwione zadanie, bowiem występujący w głównej drabince turnieju jako lucky loser Holender, poddał mecz przy stanie 2:6, 0:2 z powodu kontuzji prawej kostki. To drugi półfinał rodowitego mieszkańca Bukaresztu w obecnym sezonie.
Problemów nie miał również rozstawiony z numerem drugim Berdych, bowiem Ernestsa Gulbisa (ATP 85) zwyciężył 6:1, 6:4 w przeciągu godziny i 24 minut. 25-letni Czech poprawił na 2-1 bilans gier z młodszym o trzy lata Łotyszem i w piątek wystąpi w swoim trzecim w tegorocznych rozgrywkach półfinale. Reprezentant naszych południowych sąsiadów stracił serwis w całym spotkaniu zaledwie jeden raz i sam wykorzystał 4 z 14 wypracowanych break pointów. Berdych imponował zwłaszcza przy drugim podaniu Gulbisa, zgarniając aż 73 proc. wszystkich rozegranych piłek.
Piątkowym rywalem Berdycha będzie Almagro, turniejowa "trójka", który skrzyżuje rakiety ze swoim czeskim rówieśnikiem już po raz piąty w karierze. Tenisista z Murcii nie może jednak pochwalić się korzystnym bilansem gier w tej rywalizacji, bowiem dotychczas jedyny raz rozstrzygnął mecz na swoją korzyść w Båstad przed pięcioma laty. Almagro w identycznym stosunku co Berdych pokonał w czwartek swojego rodaka Pablo Andújara (ATP 50), którego ograł już w tym roku na mączce podczas zawodów w Barcelonie. Znacznie wyżej notowany Hiszpan posłał na drugą stronę kortu sześć asów oraz pięciokrotnie przełamał serwis rezydującego w Walencji zawodnika.