Belgijka swoje najlepsze starty w Paryżu zanotowała w 2001 i 2003 roku, gdy osiągnęła finał. W tym roku do drugiej lewy Wielkiego Szlema przystąpiła bez rozegrania żadnego meczu na mączce, pauzowała od kwietnia najpierw z powodu problemów z barkiem, a następnie w następstwie kontuzji kostki kostki odniesionej na weselu kuzyna. Była liderka rankingu w styczniu wygrała Australian Open, a bilans jej tegorocznych spotkań to teraz 22-4. Po raz drugi pokonała ona Jakimową, w marcu w Miami zwyciężyła Białorusinkę 6:1, 6:1. Także i tym razem, gdyby nie utraty koncentracji wynik mógł być identyczny, Belgijka w obu setach serwowała przy stanie 5:1. W II rundzie Clijsters spotka się z Holenderką Arantxą Rus (WTA 114), która pokonała reprezentantkę Nowej Zelandii Marinę Eraković (WTA 167) 2:6, 6:4, 6:4.
I SET Po przegraniu trzech pierwszych gemów w czwartym Jakimowa utrzymała podanie po grze na przewagi. W piątym gemie Clijsters obroniła break pointa i posyłając dwa zwycięskie forhendy wyszła na 4:1. W szóstym gemie Belgijka przełamała Białorusinkę za pomocą returnu forhendowego, ale w siódmym przytrafiła się jej zadziwiająca seria błędów. Przy 40-0 dwukrotna finalistka imprezy zmarnowała trzy setbole wyrzucając woleja i robiąc dwa podwójne błędy. W końcówce Clijsters popełniła dwa banalne błędy forhendowe. Podrażniona była liderka rankingu seta zakończyła przełamując Jakimową na sucho posyłając dwa potężne returny (bekhendowy i forhendowy).
II SET W drugim gemie Clijsters uzyskała przełamanie po podwójnym błędzie rywalki, a w trzecim wybrnęła ze stanu 15-40 i tak jak w I secie prowadziła 3:0. W czwartym gemie Belgijka roztrwoniła dwa break pointy przy 15-40, by następnie zdobyć dwa kolejne punkty. W piątym gemie grająca falami dwukrotna finalistka dała rywalce odrobienie jednego przełamania robiąc podwójny błąd i psując woleja, który miał być pewnym wykończeniem dobrze skonstruowanej akcji. W szóstym gemie zawodniczki rozegrały kapitalną wymianę: po długim rozgrywaniu piłki na drop-szota Jakimowej Clijsters odpowiedziała drop-szotem, ale czujna Białorusinka skończyła wolejem bekhendowym. Gem ten jednak powędrował na konto Belgijki, która przy 5:1 miała serwis na mecz. Tak jak w I secie byłej liderce rankingu przydarzyła się chwila przestoju, ale tym razem mogła ją kosztować stratę trzech gemów z rzędu. W siódmym gemie od 30-0 przegrała cztery piłki, a w ósmym Jakimowa odparła meczbola i zbliżyła się na 3:5. W dziewiątym gemie Clijsters z 0-40 doprowadziła do równowagi, po czym obroniła jeszcze jednego break pointa i sama zamknęła mecz wykorzystując trzecią w gemie, a w sumie czwartą piłkę meczową.
Do II rundy pewnie awansowała Wiktoria Azarenka (WTA 4), która pokonała Andreę Hlaváčkovą (WTA 97) 6:3, 6:3 notując 28 kończących uderzeń i wykorzystując cztery z sześciu break pointów. Białorusinka pokonała też Czeszkę w styczniu w II rundzie Australian Open (6:4, 6:4). Urodzona w Mińsku 21-latka w tym sezonie na mączce wygrała turniej w Marbelli oraz osiągnęła finał w Madrycie i ćwierćfinał w Rzymie. Najlepszy jej wynik w Rolandzie Garrosie to ćwierćfinał z 2009 roku.
Yanina Wickmayer (WTA 22) pokonała Monicę Niculescu (WTA 44) 6:0, 6:3 zapisując na swoje konto 31 kończących uderzeń i wykorzystując sześć z dziewięciu break pointów. Kolejną rywalką Belgijki będzie Japonka Ayumi Morita (WTA 47), która pokonała triumfatorkę juniorskiego Rolanda Garrosa 2009 Kristinę Mladenović (WTA 268) 2:6, 6:4, 7:5 w decydującym secie wygrywając trzy gemy od 4:5.
Odpadła półfinalistka imprezy z 2009 roku Cibulková (WTA 23), która przegrała z Vanią King (WTA 115) 7:6(10), 3:6, 2:6. To trzecie zwycięstwo 22-letniej Amerykanki nad słowacką rówieśniczką i trzecie odniesione w trzech setach. Kolejną jej rywalką będzie Brytyjka Elena Baltacha (WTA 83), która pokonała rodaczkę King Sloan Stephens (WTA 143) 7:5, 6:2.