W kobiecym tenisie narasta poważny konflikt. Jelena Rybakina, mistrzyni Wimbledonu 2022, oficjalnie ogłosiła powrót byłego trenera Stefano Vukova do swojego zespołu. Jednak ten został tymczasowo zawieszony przez WTA w związku z poufnym dochodzeniem dotyczącym naruszenia kodeksu postępowania.
Vukov nie może uzyskać certyfikatu WTA, a Tennis Australia nie przyzna mu akredytacji na wielkoszlemowy turniej 2025 roku. Zaprzeczył on jednak zarzutom, a Rybakina, obecnie szósta rakieta świata, wielokrotnie podkreślała, że jego zachowanie wobec niej nigdy nie było obraźliwe. Mimo to organizacja rozpoczęła dochodzenie po skargach na jego intensywne i czasami surowe podejście.
Podczas gdy inni trenerzy i komentatorzy, w tym Pam Shriver, publicznie krytykowali Vukova, Rybakina go broniła. "Zdecydowanie nigdy nikogo nie obraziłem" - napisał Chorwat w wiadomości tekstowej podczas lotu do Australii, cytowanej przez The Athletic.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
"WTA może potwierdzić, że Stefano Vukov znajduje się obecnie w tymczasowym zawieszeniu do czasu niezależnego śledztwa w sprawie potencjalnego naruszenia Kodeksu postępowania WTA" - oznajmił w oświadczeniu rzecznik organizacji.
Rybakina, mimo zawieszenia Vukova, pozostaje w kontakcie z WTA, próbując obalić zarzuty i umożliwić mu powrót do roli trenera. Jej decyzja o publicznym wsparciu Chorwata, mimo współpracy z Goranem Ivaniseviciem, stawia ją w centrum uwagi. Ivanisević, który niedawno dołączył do jej zespołu, może być zaskoczony tą sytuacją.