Roland Garros: Radwańska kontra Wickmayer zawsze o wysoką stawkę

Po godz. 13 w sobotę na korcie Lenglen obiektu Roland Garros w Paryżu zaplanowano dokończenie meczu Đoković-del Potro w III rundzie międzynarodowych mistrzostw Francji. Po nich zagrają Agnieszka Radwańska (WTA 13) i Yanina Wickmayer (WTA 22). Transmisja Eurosport.

Mniej więcej w tym samym czasie, choć pewnie nieco wcześniej, swój pojedynek rozpocznie Łukasz Kubot. Radwańska i lubinianin, dwoje Polaków (kobieta i mężczyzna) walczących w 1/16 finału wielkoszlemowego turnieju to pierwszy taki przypadek od 1981 roku (Kuczyńska i Fibak, także Roland Garros). Tylko raz zdarzyło się, że zarówno w turnieju kobiecym, jak i męskim mieliśmy przedstawicieli na wyższym szczeblu: to rok 1939, także Paryż, kiedy i gdzie do finału dotarła Jadwiga Jędrzejowska, a do ćwierćfinału Ignacy Tłoczyński, przy czym drabinki turniejowe były wtedy krótsze (kobieca pięć rund, męska sześć).

Starcie Radwańskiej, czterokrotnej ćwierćfinalistki wielkoszlemowej, z Wickmayer, sensacyjną półfinalistką US Open 2009, budzi wspomnienia z ich jedynym dotychczasowym spotkaniem, które odbyło się lutym ubiegłego roku w Bydgoszczy, w debiucie Polek w Grupie Światowej II Pucharu Federacji.

W epickim, niemal trzygodzinnym meczu (najdłuższym w historii występów Polski w rozgrywkach) było wszystko, czego tylko można wymagać od tenisistek szeroko pojętej światowej czołówki. Radwańska przegrała mimo 6:1, 3:0, mimo 6-3 i trzech setboli w tie breaku drugiego seta, mimo serwisu na mecz w trzeciej partii, mimo 34(!) break pointów. Do dziś drwi z sędziów, którzy rzekomo zabrali jej wtedy zwycięstwo. Miesiąc później podczas meczu Pucharu Davisa emocjom dał się ponieść także prezes PZT, ale on akurat przeprosił polskich sędziów.

CZYTAJ: Obraz Wickmayer odmalowuje papa Radwański

Paradoksalnie, gra z Wickmayer była w wykonaniu Radwańskiej lepsza niż sobotnia, z Flipkens, drugą rakietą Belgijek. Krakowianka zmuszała do manewrów po korcie wysoką Wickmayer, która najchętniej ciągle stała by na linii końcowej i siała popłoch w szeregach rywalki mocnymi krosami. - Wygrałam to w głowie - tłumaczyła Belgijka, liderka kadry pod nieobecność Henin i Clijsters. - Wierzyłam w sukces nawet w tym trudnym momencie, gdy byłam o krok od porażki w tie breaku - mówiła.

Mecz niezwykły, ale w odniesieniu do Roland Garros różnicę zrobi nawierzchnia. Tą w hali Łuczniczka (taraflex) nazwała Radwańska "plastikiem pod prysznicem", a już po drugiej porażce kadry, z Hiszpanią w Sopocie, z wyboru takiego a nie innego kortu niezadowolony był również Tomasz Wiktorowski, kapitan reprezentacji, poza tym komentujący mecze dla Eurosportu. - Iśka robiła co mogła - mówił po jej porażce z Wickmayer. - Ale Yanina gra prosty tenis i jeżeli spadnie jej forma, niewiele zdziała. Agnieszka jest zawodniczką bardziej kompletną i ona zawsze będzie w stanie takie spotkania wygrać. Teraz zbyt pasywnie zagrała przy 5:4 w trzecim secie. Wickmayer sobie zwycięstwo wyserwowała. Nie wiem kto musiałby stać po drugiej stronie siatki, by "wyjąć" jej zagrania. Może Serena, może sama Wickmayer.


Agnieszka Radwańska, 22 lata, i Yanina Wickmayer, 21, przed meczem w Pucharze Federacji w lutym 2010 roku (foto KIN/SPORTOWEFAKTY.pl)

Dramatyczne okoliczności spotkania Radwańskiej z Wickmayer przeszły do historii. Jest szansa na poprawę w Paryżu. Krakowianka walczy o powtórzenie swojego najlepszego wyniku w Roland Garros: IV rundę osiągała dwukrotnie (2008-2009), przed rokiem odpadła w II rundzie, więc każde kolejne zwycięstwo teraz wzbogaca jej dorobek punktowy do rankingu. Pięć lat temu Isia była najlepsza w rywalizacji juniorek.

Mierząca 182 cm Wickmayer, podobnie jak Radwańska z rocznika 1989, trenuje w słynnej paryskiej akademii Mouratoglou (znani wychowankowie: Baghdatis i Pawljuczenkowa). W marcu otrzymała nagrodę za największy spośród zawodniczek WTA postęp dokonany w 2010 roku. Zagrała sześć meczów przeciw Polkom, wszystkie wygrała. W październiku ubiegłego roku Wickmayer po raz trzeci w trzecim meczu pokonała Urszulę Radwańską, tak jak w I rundzie Roland Garros 2009 i także w turnieju ITF w 2007 roku. Poza tym, we wspomnianym meczu Pucharu Federacji seta urwała Belgijce Marta Domachowska, wcześniej rady nie dała jej także Magdalena Kiszczyńska (2006).

Lepszą ze starcia Radwańska-Szarapowa czeka w poniedziałek mecz o ćwierćfinał albo z Marią Szarapową, albo z Yung-Jan Chan. W ćwierćfinale ktoś z kwartetu: Petković-Gajdošová-Kirilenko-Rus.

Roland Garros, Paryż (Francja)

Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród dla kobiet 7,78 mln euro

sobota, 28 maja

III runda (1/16 finału):

kort Suzanne Lenglen, czwarty mecz od godz. 11

Agnieszka Radwańska
(Polska, 12)
bilans: 0-1
Yanina Wickmayer
(Belgia, 21)
13
ranking
22
22
wiek
21
172/56
wzrost (cm)/waga (kg)
182/68
praworęczna, dwuręczny bekhend
gra
praworęczna, dwuręczny bekhend
Kraków
miejsce zamieszkania
Monte Carlo
Robert Radwański
trener
Marc Wickmayer
sezon 2011
29 (20-9)
mecze (bilans)
36 (24-12)
ćwierćfinał w Melbourne
najlepszy wynik
półfinał w Indian Wells
kariera
2005
początek
2004
8 (2010)
najwyżej w rankingu
12 (2010)
283-129
bilans meczów
234-107
4/2
tytuły/przegrane finały (WTA)
3/3
5 079 126
zarobki ($)
1 826 296

historia spotkań:

2011, Puchar Federacji, I runda Grupy Światowej II, Bydgoszcz, kort twardy w hali, Wickmayer 1:6, 7:6, 7:5 więcej

Komentarze (0)