23-letnia Eraković w 2009 roku pauzowała przez sześć miesięcy z powodu kontuzji biodra i szuka formy sprzed czterech lat, gdy znalazła się na najwyższym w karierze 49. miejscu w rankingu WTA. W 2008 roku została drugą reprezentantką Nowej Zelandii, która awansowała do Top 50 (po Belindzie Cordwell). Spadła na 750. miejsce i odbudowywała się w turniejach ITF, wygrywając trzy z rzędu na przełomie marca i kwietnia. 23-latka z Auckland w trzech wcześniejszych meczach z zawodniczkami z Top 10 nie wygrała nawet seta (Venus Williams, Jelena Janković, Jelena Dementiewa).
W spotkaniu z najwyżej rozstawioną Azarenką Eraković wykorzystała trzy z 11 break pointów, ale sama własne podanie oddała tylko raz. Przy swoim pierwszym podaniu reprezentantka Nowej Zelandii zdobyła 41 z 53 punktów i osiągnęła drugi ćwierćfinał w sezonie (Birmingham). Kolejną jej rywalką będzie Dominika Cibulková (WTA 19). Azarenka, która podczas Wimbledonu osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy półfinał, po raz trzeci w tym sezonie została wyeliminowana po meczu otwarcia (w I rundzie miała wolny los).
Serena, która w I rundzie rozbiła 6:0, 6:0 Anastasię Rodionovą, w trzysetowym meczu z Kirilenko posłała 14 asów, z czego sześć w decydującej partii i odniosła nad Rosjanką piąte zwycięstwo. Amerykanka obroniła pięć z siedmiu break pointów, a sama wykorzystała pięć z 12 szans na przełamanie podania rywalki. Po utracie podania w gemie otwarcia III seta Williams wygrała sześć z siedmiu kolejnych gemów. W ćwierćfinale dojdzie do starcia dwóch byłych liderek rankingu, Serena zagra z Szarapową, bilans 6-2 dla Amerykanki, która wygrała pięć ostatnich ich meczów. Williams w Stanford gra po raz trzeci, w 2008 roku odpadła w półfinale, a rok później w ćwierćfinale, w obu przypadkach będąc najwyżej rozstawioną.
W ostatnim meczu dnia półfinalistka tegorocznego Wimbledonu Lisicka (WTA 26) pokonała finalistkę Rolanda Garrosa 2010 Stosur (WTA 10) 6:3, 7:5. Niemka posłała 12 asów, przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 32 z 43 punktów oraz wykorzystała dwa z czterech break pointów i odniosła nad Australijką pierwsze zwycięstwo. W czterech poprzednich spotkaniach 21-letnia Lisicka urwała starszej o pięć lat rywalce tylko jednego seta. Mieszkająca w Bradenton na Florydzie tenisistka, która sezon rozpoczynała będąc na 175. miejscu, wygrała 13 z 14 ostatnich spotkań i o trzeci półfinał z rzędu (Birmingham - triumf, Wimbledon) zagra z Agnieszką Radwańską (WTA 14).