Reprezentantki Polski stosują niekonwencjonalne metody promocji. - Pomysł był bardzo fajny - przyznaje Rosolska. - Choć z początku wydawało się, że mało realny. Przecież to skomplikowany projekt, wymagający miesięcy pracy - dodaje zawodniczka Warszawianki. Na swojej komórce wygrała już... Wielkiego Szlema.
- Teraz można nas spotkać nie tylko na korcie, ale i w... swoim telefonie - śmieje się Jans-Ignacik. - Wiem, że jest już kilka tenisowych gier na komórki, ale to dobrze. Nie boimy się konkurencji - dodaje Klaudia. Okazuje się, że polscy tenisiści i tenisistki mają już podobne gry. Zarówno Agnieszka Radwańska, jak i czołowy debel Matkowski i Fyrstenberg mają swoje wersje gier komórkowych.
Gra "Power of Doubles" Fyrstenberga i Matkowskiego odniosła spory sukces, ma nawet licencję ATP World Tour. - Wiadomo, że podchodzimy do tego z przymrużeniem oka - mówi Fyrstenberg. - Fajnie jest wygrać gema serwując cztery asy z rzędu. Obiecuję powtórzyć ten wyczyn na US Open - śmieje się zawodnik Siemens AGD Tennis Team Polska.
- Wiem, że Fryta i Matka byli pierwsi. Ale poczekajmy do końca roku i zobaczymy, czyja gra jest lepsza: nasza czy chłopaków - uśmiecha się Rosolska. Gra powstała dzięki zaangażowaniu kilku partnerów: Siemens AGD, BNP Paribas i tuwyjezdzam.pl.
Grę można pobrać wysyłając sms o treści JANS lub ROSOLSKA na numer 7455.