Nadal po raz 13. zmierzył się z Verdasco na zawodowych kortach (12 razy grali ze sobą w głównym cyklu, a raz spotkali się w challengerze) i ponownie okazał się lepszy od swojego rodaka. 27-latek z Madrytu miał w czwartek ogromną szansę na pokonanie aktualnego wicelidera światowego rankingu, ale w trzeciej partii nie wykorzystał przewagi przełamania. Pojedynek Hiszpanów nie był wielkim widowiskiem, bowiem obaj popełnili łącznie aż 100 niewymuszonych błędów własnych (Nadal 41, Verdasco 59). Warto jednak zauważyć, że 25-latek z Majorki nie zaprezentował pełni swoich umiejętności, gdyż wciąż uskarża się na ból stopy.
Problemów z odniesieniem zwycięstwa nie miał z kolei ćwierćfinałowy rywal Nadala, rozstawiony z numerem siódmym Fish. Amerykanin, lider cyklu US Open Series, pokonał 7:5, 7:5 w godzinę i 43 minuty Richarda Gasqueta (ATP 13). 29-letni reprezentant gospodarzy jest w wyśmienitej formie, co potwierdził w czwartek, pozwalając francuskiemu zawodnikowi na wypracowanie zaledwie jednego break pointa. Fish posłał na drugą stronę kortu osiem asów i dwukrotnie przełamał serwis rywala.
Sensacji nie sprawił natomiast inny reprezentant USA, Alex Bogomolov Jr. (ATP 50). Mający rosyjskie korzenie Amerykanin nie zdołał powtórzyć wyniku z Miami, gdzie niespodziewanie ograł Andy'ego Murraya. Tym razem górą był rozstawiony w Cincinnati z numerem czwartym Szkot (6:2, 7:5), który posłał 11 asów oraz wykorzystał 5 z 11 wypracowanych break pointów. Murray o półfinał zmierzy się w piątek z Davidem Ferrerem (ATP 6) lub Gillesem Simonem (ATP 12).
Łatwą przeprawę w III rundzie miał oznaczony numerem ósmym Tomáš Berdych (ATP 9), który zrewanżował się Nicolásowi Almagro (ATP 11) za półfinałową porażkę podczas zawodów w Nicei. Najwyżej notowany w światowym rankingu Czech oddał w czwartek Hiszpanowi zaledwie cztery gemy, wygrywając pewnie po zaledwie 64 minutach gry 6:2, 6:2.
