WTA Tokio: Wielka bitwa Radwańskiej z Azarenką, drugi finał Polki w sezonie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Agnieszka Radwańska (WTA 13) pokonała Wiktorię Azarenkę (WTA 3) 6:3, 4:6, 6:2 i awansowała do finału turnieju Toray Pan Pacific Open rozgrywanego na kortach twardych w Tokio.

Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek w sezonie, w dwóch poprzednich górą była Azarenka. Szczególnie pamiętny był ich marcowy bój w Indian Wells, gdzie Białorusinka obroniła cztery piłki meczowe i sięgnęła po zwycięstwo w tie breaku III seta. Łączny bilans ich konfrontacji to teraz 5-3 dla Azarenki. Radwańska osiągnęła drugi w sezonie finał. W sierpniu Polka sięgnęła po tytuł w Carlsbad w decydującym meczu pokonując Zwonariową, z którą w sobotę spotka się ponownie. Łączny bilans finałów krakowianki to 5-2.

Polka i Białorusinka stworzyły fenomenalne widowisko z ogromną ilością długich wymian, zmianami rotacji, wypadami do siatki. Od strony technicznej był to mecz, którym można się było tylko zachwycać. W dzisiejszym kobiecym tenisie pojedynki z taką dużą dawką finezji przy jednoczesnym nagromadzeniu dynamicznych, rozgrywanych na pełnej mocy wymian są rzadkością. Górą z tego starcia wyszła Radwańska, która znakomicie wytrzymywała te mordercze przebieżki od jednego do drugiego narożnika i częściej wyłamywała się ze schematu zwyczajnego przebijania piłki odwracając kierunek uderzeń bądź to zagraniem przeciwko biegnącej rywalce bądź zagrywką techniczną (skrót, slajs, lob czy wolej), co było kluczem do jej zwycięstwa. Śmiało można powiedzieć, że był to najlepszy mecz Agnieszki w sezonie i jeden z najlepszych w karierze.

W trzecim gemie I seta Radwańska dała Azarence przełamanie podwójnym błędem. Krakowianka odrobiła stratę w czwartym gemie po grze na przewagi i po utrzymaniu podania objęła prowadzenie 3:2. W ósmym gemie Białorusinka serią prostych błędów oddała Polsce przełamanie. Serwująca po seta Agnieszka od 0-30 doprowadziła do 30-30 piękną kontrą forhendową i wspaniałą akcją bekhend wzdłuż linii + kros bekhendowy + smecz. Podwójnym błędem krakowianka podarowała rywalce break pointa, ale trzy proste błędy Białorusinki (przestrzelony drajw-wolej, popsuty return i wyrzucony forhend przy setbolu) dały Radwańskiej zwycięstwo w I secie.

W drugim gemie II seta Azarenka zaliczyła przełamanie po błędzie bekhendowym Radwańskiej. W trzecim gemie zawodniczki rozegrały kilka genialnych wymian, jakich było wiele w całym spotkaniu. Przy 30-30 długą wymianę złożoną z całej gamy przemiennych uderzeń lepiej wytrzymała krakowianka, ale Białorusinka obroniła break pointa (posłała loba i akcję zakończyła smeczem). Efektowna kombinacja krosa bekhendowego i odwrotnego krosa forhendowego dała Agnieszce drugiego break pointa i tym razem z pomocą przyszła rywalka, która wyrzuciła forhend. W czwartym gemie Polka odparła break pointa i po grze na przewagi z 0:2 wyrównała na 2:2. W piątym gemie Azarenka zrobiła trzy podwójne błędy i na niewiele się jej zdało odparcie dwóch break pointów przy 15-40, a w szóstym minięciem bekhendowym po krosie uzyskała szansę na przełamanie powrotne. Krakowianka obroniła się i wygrywającym serwisem podwyższyła prowadzenie na 4:2. Dwa efektowne gemy serwisowe (straciła w nich w sumie jeden punkt) oraz przełamanie w ósmym pozwoliły rywalce z Mińska wrócić do równowagi. Na rozpoczęcie 10. gema odrodzona Azarenka popisała się firmową akcją Radwańskiej drop-szot + lob. Przy 40-30 Białorusinka doprowadziła do równowagi returnem forhendowym i dwa błędy krakowianki dały jej czwartego gema z rzędu i seta.

W III secie to Radwańska wiodła prym. W gemie otwarcia przy 30-30 krakowianka wspaniale obroniła smecza, wymiana trwała i w końcu Azarenka zepsuła forhend, a przy break poincie przestrzeliła bekhend. W trzecim gemie znów przy stanie 30-30 zawodniczki rozegrały morderczą wymianę, w której górą była Polka. Przy break poincie Agnieszka popisała się kapitalnym minięciem forhendowym po krosie i prowadziła 3:0. W czwartym gemie Radwańska z pomocą popełniającej coraz więcej błędów rywalki odparła dwa break pointy i mimo ambitnej walki Białorusinki do końca nie wypuściła już szansy na finał. W siódmym gemie Azarenka obroniła piłkę meczową i po grze na przewagi kontrą forhendową poprawiła wynik. W ósmym gemie urodzonej w Mińsku tenisistce wyszedł jeden genialny drop-szot, ale na dwa kolejne Agnieszka już się nie nabrała (jednego odegrała półwolejem, a kolejnego bekhendowym slajsem). Polka obroniła break pointa i wykorzystując trzecią w gemie, a czwartą w meczu piłkę meczową bekhendem wymuszającym błąd zapewniła sobie wielkie zwycięstwo.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)

WTA Tour Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,05 mln dol.

piątek, 30 września

półfinał:

<b><center>Agnieszka<br>Radwańska</b><br>(Polska, 9) <b><center>6:3, 4:6, 6:2</b> <b><center>Wiktoria<br>Azarenka</b><br>(Białoruś, 3)
statystyki
0
asy
3
3
podwójne błędy serwisowe
5
72%
skuteczność 1. serwisu
76%
46/79
punkty z 1. serwisu
40/73
6/13
wykorzystane break pointy
4/14
106 (61/45)
suma punktów (serwis/odbiór)
99 (51/48)
czas gry: 2:31 godz.

Wyniki i program turnieju

Źródło artykułu:
Komentarze (0)