Broniąca tytułu Dunka wzięła na Estonce rewanż za porażkę poniesioną w ubiegłym tygodniu w Tokio i pozostaje w grze o siódmy tytuł w sezonie (ostatni u sierpniu w New Haven). Woźniacka nie wykorzystała piłki meczowej, gdy serwowała przy stanie 6:3 i 5:4, ale w tie breaku od 2-3 zdobyła pięć punktów i sięgnęła po zwycięstwo po jednej godzinie i 46 minutach. Kolejną rywalką liderki rankingu będzie Flavia Pennetta (WTA 26), która pokonała Dominikę Cibulkovą (WTA 22) 6:1, 4:6, 6:4 korzystając z 10 podwójnych błędów Słowaczki. Włoszka osiągnęła siódmy ćwierćfinał w sezonie i zagra o trzeci półfinał (Dubaj, Palermo).
Maria Kirilenko (WTA 24) pokonała ćwierćfinalistkę tegorocznego Wimbledonu Tamirę Paszek (WTA 54) 6:1, 6:2 w ośmiu gemach serwisowych przegrywając tylko 15 piłek. Rosjanka od sześciu tygodni utrzymuje bardzo dobrą dyspozycję, w tym czasie wygrała 12 z 15 meczów zaliczając 1/8 finału US Open, półfinał w Kantonie oraz ćwierćfinały w Tokio i teraz w Pekinie. O półfinał tenisistka z Moskwy, która w Azji zdobyła trzy ze swoich pięciu tytułów (Pekin 2005, Kalkuta 2007, Seul 2008), zagra z kwalifikantką Monicą Niculescu (WTA 57). Kirilenko wzięła na 20-letniej Paszek rewanż za dwie porażki poniesione w 2008 roku (miały się też spotkać kilka tygodni temu w Carlsbad, ale Rosjanka oddała ten mecz walkowerem z powodu kontuzji lewego biodra) i osiągnęła czwarty ćwierćfinał w sezonie.
Niculescu, która w tegorocznym US Open po raz pierwszy w Wielkim Szlemie osiągnęła 1/8 finału, w meczu dwóch kwalifikantek pokonała byłą tenisistkę Top 20 Virginie Razzano (WTA 110) 4:6, 6:1, 6:2. Po przegraniu trwającego 62 minuty I seta Niculescu w dwóch kolejnych partiach straciła tylko 37 z 91 punktów. 24-latka z Bukaresztu osiągnęła szósty ćwierćfinał w karierze, ale pięć wcześniejszych zaliczyła w dużo mniejszych turniejach rangi International (Taszkient - 2008, 2009, 2010 oraz Strasburgu 2009 i Estoril 2011). Jedyny raz w półfinale grała w ubiegłym sezonie w Taszkiencie, gdy walkę o finał przegrała z Jeleną Wiesniną.
Z powodu kontuzji prawej stopy z turnieju wycofała się Azarenka (WTA 4) i do ćwierćfinału walkowerem awansowała Anastazja Pawluczenkowa (WTA 16), w którym zmierzy się z Andreą Petković (WTA 11). - To rozczarowujące - powiedziała Białorusinka. - Przepraszam fanów. Mam nadzieję, że z moją stopą będzie dobrze, ale to mi dokuczało od Tokio. Nie jestem pewna ile będę potrzebowała czasu na regenerację, ale skonsultuję to ze swoim lekarzem. Mam nadzieję, że wrócę w Luksemburgu. Po rezygnacji Azarenki Woźniacka jest jedyną zawodniczką z Top 10, która przetrwała do ćwierćfinału.