Porsche Open: Polskie deble na 50 %

Godlewski i Kapas jako pierwsi wyszli na kort. Nie poradzili sobie z francusko-austriacką parą Eric Prodon/Werner Eschauer. Po nich na ten sam plac gry wyszli Koniusz i Kowalczyk, żeby zmierzyć się z Hiszpanami Marcelem Granollersem i Guillermo Garcia-Lopezem.

Tenisiści z Półwyspu Iberyjskiego byli zdecydowanymi faworytami jako debel rozstawiony z numerem trzecim. Jednak to nie był ich dzień - szczególnie Granollers gral słabo i był wyraźnie zły na siebie. Kilkakrotnie trafiał piłkę ramą, poza tym ze złości rzucił rakietą w reklamę przy kortach, kiedy Polacy objęli prowadzenie 2:0.

Koniusz i Kowalczyk w drugiej partii stracili kontrolę nad przebiegiem meczu i nie wygrali żadnego gema, ale w super tie-breaku byli cierpliwi i wywalczyli awans do drugiej rundy zawodów.

Oba polskie deble występ w turnieju głównym miały zapewniony przez dzikie karty od organizatorów.

Wyniki meczów pierwszej rundy:

Roman Jebavy/Filip Zeman (Czechy, Q) - David Novak/Martin Vacek (Czechy, 2) 6:3, 5:7, 11:9

Błażej Koniusz/Mateusz Kowalczyk (Polska, WC) - Marcel Granollers/Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania, 3) 6:2, 0:6, 12:10

Eric Prodon/Werner Eschauer (Francja/Austria) - Andrzej Kapas/Robert Godlewski (Polska, WC) 2:6, 6:3, 10:6

Źródło artykułu: