Rozstawiony z numerem pierwszym tenisista z Majorki drobne problemy miał tylko w I secie, do wygrania którego potrzebował 12 gemów. W całym secie Nadal trafił zaledwie 48 procent pierwszego podania i 20 punktów rozegrano po drugim serwisie Hiszpana, jednak return Amerykanina nie funkcjonował w tym spotkaniu zbyt dobrze. Zawodnicy grali gem za gem aż do stanu 5:4 dla Fisha w I partii i od tego momentu hiszpański tenisista wygrał siedem kolejnych gemów. W II secie Fish przegrał swój serwis aż trzykrotnie, a całego seta 1:6. - Nadal zagrał dziś bardzo dobrze. W I secie obaj solidnie się prezentowaliśmy i każdy z nas mógł go wygrać. W II partii nie dał mi szans, szybko było po meczu. Moim celem jest awans do Londynu, więc półfinał w Tokio to dobry wynik. Staram się utrzymać poziom, na jakim grałem w lecie i liczę, że w Szanghaju dorzucę trochę punktów do rankingu - mówił po meczu Fish.
Był to 65. zwycięski pojedynek Nadala w tym sezonie, dzięki czemu wysunął się na samodzielne prowadzenie w tej statystyce (Novak Đoković ma w tym roku na koncie 64 wygrane mecze, ale aktualnie pauzuje z powodu urazu pleców).
W drugim półfinale najmniejszych problemów nie miał Andy Murray, który pewnie pokonał 6:2, 6:3 Davida Ferrera. Hiszpan nie mógł znaleźć lekarstwa na świetnie dysponowanego Szkota, który przez całe spotkanie był niezwykle regularny i trzymał piłkę głęboko w korcie. W całym meczu miał zaledwie jedną szansę na przełamanie, a sam przegrał własny serwis trzykrotnie. - Od pierwszej do ostatniej piłki zagrałem wspaniale. Mecze z Davidem zawsze są ciężkie, ale grałem mądrze, cały czas głęboko. To był naprawdę dobry występ - skomentował Murray.
Niedzielny finał będzie piątym spotkaniem pomiędzy Nadalem a Murrayem w tym sezonie. Do tej pory hiszpański tenisista wygrał wszystkie cztery tegoroczne konfrontacje (półfinały Monte Carlo, Rolanda Garrosa, Wimbledonu i US Open). W całej karierze tenisiści grali ze sobą już 17 razy, z czego 4 mecze wygrał Murray, a 13 Nadal. - Jutrzejszy finał będzie ciężki. Andy wygrał w zeszłym tygodniu w Bangkoku, a teraz znów zagra o tytuł. Będę musiał zagrać najlepiej, jak potrafię. Ten pojedynek to duże wyzwanie - powiedział Hiszpan na konferencji prasowej.