Puchar Federacji: Dla kogo blond starcie? - przed finałem

Nadszedł czas na wielki finał Pucharu Federacji 2011. W sobotę i niedzielę na Stadionie Olimpijskim w Moskwie Rosja bez Wiery Zwonariowej (WTA 7) zagra z Czechami z Petrą Kvitovą (WTA 2).

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Rosja między 2004 a 2008 rokiem sięgnęła po cztery tytuły i jest najbardziej utytułowaną ekipą ostatniej dekady. Dawna Czechosłowacja w latach 70 i 80 wywalczyła pięć tytułów, a prym wiodły wtedy Martina Navrátilová, Helena Suková i Jana Novotná. Kvitová i spółka powalczą o pierwszy tytuł dla Czech od 1988 roku. Rosja w tym roku wszystkie mecze grała na własnym terenie, a u siebie po raz ostatni przegrała w 2003 roku. Dla odmiany Czechy grały wszystkie spotkania na wyjeździe, a po raz ostatni poza domem przegrały w zeszłym roku w półfinale z Włochami.

Rosja w I rundzie pokonała Francję 3:2, choć po pierwszym dniu przegrywała 0:2. Dwa punkty drugiego dnia rywalizacji zdobyła Swietłana Kuzniecowa, w tym w decydującej grze deblowej wspólnie z Anastazją Pawluczenkową. Rosjanki przeszły do historii jako czwarta drużyna, która wygrała mecz wracając ze stanu 0:2 (1996 - Australia z Kanadą, 1999 - Austria z Australią, 2004 - Hiszpania z Belgią). W półfinale podopieczne Szamila Tarpiszczewa rozbiły 5:0 osłabione brakiem Francesci Schiavone i Flavii Pennetty triumfatorki z dwóch ostatnich sezonów Włoszki. Czechy wyeliminowały Słowację i Belgię oba mecze wygrywając 3:2. Derbowy mecz I rundy rozstrzygnięty został już po trzech grach, a o wyniku półfinału z Belgią zadecydowała gra deblowa, w której Iveta Benešová i Barbora Záhlavová Strýcová pokonały Kirsten Flipkens i Yaninę Wickmayer.

Puchar Federacji to nie tylko rywalizacja tenisistek, ale też kapitanów. Szamil Tarpiszczew to prawdziwy symbol rosyjskiego tenisa. Kierując jednocześnie drużyną daviscupową i fedcupową zdobył dwa tytuły z mężczyznami i cztery z kobietami. Żaden inny kapitan na świecie nie może się pochwalić takimi osiągnięciami. Z kolei Petr Pala kapitanem Czech jest od 2008 roku i prowadzi je z powodzeniem. Najpierw wprowadził swoją drużynę do Grupy Światowej, następnie dwukrotnie z rzędu osiągnął z nią półfinał, a teraz przyszedł czas na wielki finał.

Pod nieobecność Zwonariowej (wycofała się z powodu kontuzji barku, która zaczęła jej dokuczać w Moskwie podczas turnieju rozgrywanego na tym samym Stadionie Olimpijskim tydzień przed Mistrzostwami WTA) i niezainteresowanej grą w narodowej drużynie Marii Szarapowej Tarpiszczew w ostatniej chwili wezwał kończącą sezon na 10. miejscu w rankingu deblowym Jelenę Wiesninę. W drużynie Czech najważniejszą postacią jest oczywiście triumfatorka Wimbledonu i Mistrzostw WTA Kvitová, która sezon zaczynała będąc na 32. miejscu w rankingu, a kończy go jako wiceliderka. Liderka czeskiej ekipy jest niepokonana od 10 meczów, a jej tegoroczny bilans spotkań w hali to 19-0. Najbardziej utytułowaną uczestniczką finału w obu ekipach będzie Kuzniecowa, zdobywczyni dwóch wielkoszlemowych tytułów i trzykrotna triumfatorka Pucharu Federacji. Popularna Swieta nie ma ze sobą najlepszego sezonu, ale na batalię o swój indywidualny czwarty tytuł i piąty dla Rosji rzuci wszystkie siły. Grając na swoim najwyższym poziomie Kuzniecowa jest w stanie pokonać każdą tenisistkę świata, także Kvitovą.

Obok Kuzniecowej (WTA 19) w ekipie gospodarzy w singlu zagra Maria Kirilenko (WTA 27), która w grze otwarcia zmierzy się z Kvitovą. 24-latka z Moskwy wygrała oba dotychczasowe spotkania z Czeszką, ale dwukrotnie mierzyły się w 2009 roku, a wtedy Petrze pewnie nawet się nie śniło, że dwa lata później będzie wiceliderką rankingu. Do składu czeskiej ekipy powraca Lucie Šafářová (WTA 24), która w kwietniowym meczu półfinałowym z Belgią nie mogła zagrać z powodu kontuzji uda. 24-latka z Brna ze swoją rówieśniczką Kirilenko ma ujemny bilans spotkań 1-4. W pierwszej niedzielnej grze Kuzniecowa zagra z Kvitovą i będzie to pierwszy w historii pojedynek tych dwóch wielkoszlemowych mistrzyń. Z Šafářovą, z którą zagra w drugiej sobotniej grze, mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009 wygrała dwa z trzech meczów.

Wielce prawdopodobne jest, że o losach finału rozstrzygnie gra deblowa i wtedy pałeczkę pierwszeństwa może przejąć 36-letnia Květa Peschke, obecnie druga deblistka świata, a jej partnerką będzie Lucie Hradecká. Rosjanki w swoich szeregach nie mają tak rasowej, potrafiącej wziąć ciężar gry na swoje barki specjalistki od gry podwójnej, do której przewidziane są Pawluczenkowa i Wiesnina.

Puchar Federacji, finał
kort twardy (RuKortHard) w hali, Stadion Olimpijski, Moskwa
sobota-niedziela, 5-6 listopada

Rosja - Czechy

sobota
gra 1.: Maria Kirilenko - Petra Kvitová
gra 2.: Swietłana Kuzniecowa - Lucie Šafářová

niedziela
gra 3.: Swietłana Kuzniecowa - Petra Kvitová
gra 4.: Maria Kirilenko - Lucie Šafářová
gra 5.: Anastazja Pawluczenkowa / Jelena Wiesnina - Lucie Hradecká / Květa Peschke

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×