Porsche Open: Zadziwiający Przysiężny

Przysiężny nie poddał się i mimo tego, że przegrywał bardzo wysoko, wrócił do meczu z Prodonem - tym samym mamy drugiego Polaka w ćwierćfinałach turnieju Porsche Open.

W tym artykule dowiesz się o:

Polak zupełnie stracił pierwszego seta. - Prodon grał koncertowo, nie miałem na początku żadnego sposobu na niego - podsumował. Druga partia też nie rozpoczęła się dobrze.

Przysiężny przegrywał już 1:6, 1:4, a część kibiców spisała go już na straty, kiedy tenisista wreszcie przypomniał sobie, jak potrafi grać. Ostatecznie doprowadził do trzeciego seta i po godzinie i 57 minutach wygrał mecz. W ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzca pojedynku Minar Ivo - Martin Alberto.

- Jestem zachwycony, że wygrałem, nie jestem zachwycony ze swojej gry - mówił Przysiężny po meczu. - Pierwszy raz grałem z tym zawodnikiem, ale zauważyłem, że jest nieco chimeryczny. Coś zaczęło mu przeszkadzać, zaczął popełniać błędy, a ja uwierzyłem, że mogę to wykorzystać.

Wynik meczu drugiej rundy:

Michał Przysiężny (Polska, WC) - Eric Prodon (Francja) 1:6, 6:4, 6:4

Źródło artykułu: