Spotkanie doświadczonego Niemca z Polakiem, który głównie występuje w grze podwójnej nie obfitowało w zbyt wiele przełamań. Do pierwszego doszło dopiero w drugiej partii, ta sztuka udała się Polakowi, co doprowadziło do wygrania seta i wyrównania stanu meczu. Pierwszy set zakończyła się w tie breaku, Kowalczyk miał dwa setbole, ale nie udało mu się ich wykorzystać. W trzeciej partii obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje podania, ale w ósmym gemie Becker przełamał Polaka, który szybko odrobił straty. W dziesiątym gemie przy swoim serwisie Kowalczyk po nieudanym ataku musiał bronić piłki meczowej. Po dobrym serwisie poszedł do siatki, ale Niemiec minął niżej notowanego przeciwnika i tym samym wygrał mecz.
W całym spotkaniu Kowalczyk zaserwował 19 asów i przy swoim pierwszym podaniu stracił zaledwie 10 punktów. Niemiec zaserwował siedem asów i popełnił tyle samo podwójnych błędów. Śmiało można powiedzieć, że o zwycięstwie decydowały pojedyncze piłki. Kowalczyk zaprezentował się bardzo dobrze popisując się znakomitym serwisem i dobrą grą przy siatce.
Polak w parze z Tomaszem Bednarkiem wystąpi jeszcze w ćwierćfinale gry podwójnej. Duet ten zmierzy się z inną polską parą: Andrzejem Kapasiem i Michałem Przysiężnym.
Sparkasse ATP Challenger Val Gardena Südtirol, Ortisei (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 64 tys. euro
wtorek, 8 listopada
I runda gry pojedynczej:
Benjamin Becker (Niemcy) - Mateusz Kowalczyk (Polska, Q) 7:6(8), 3:6, 6:4