Fibak dopomina się o swoje zasługi

Uważany za najrzetelniejszy i najlepszy dziennik sportowy świata, "L'Équipe" opublikował w sobotę uwagę Wojciecha Fibaka do artykułu dotyczącego Ivana Lendla, swojego byłego podopiecznego.

W tym artykule dowiesz się o:

W wydaniu z 5 stycznia "L'Équipe" zamieściła cytat Tony'ego Roche'a z uwagą, że australijski trener był tym, który doprowadził Lendla do jego pierwszego tytułu wielkoszlemowego, w 1984.

Fibak, wierny czytelnik - jak podkreśla paryska gazeta, poinformował że to on był trenerem Lendla w czasie jego największych sukcesów, mianowicie w latach 1979-1985, a zatem także współodpowiedzlnym za to, że reprezentant Czechosłowacji został liderem rankingu (1983), wygrał m.in. Rolanda Garrosa 1984 i trzy edycje Masters.

Dziennik pisze, że to Fibak był niezaprzeczalnie tym, który przemienił grę Lendla i nauczył go porywającego liftowanego bekhendu w miejsce uderzenia slajsowanego, które nie miało żadnej skuteczności.

W obszernym wywiadzie z Lendlem, opublikowanym 2 stycznia w londyńskim dzienniku "The Times", nowy trener Andy'ego Murraya wspomina Roche'a, ale nie pada ani jedno nawiązanie do Fibaka.

O trudnych relacjach Fibaka z Lendlem przeczytać można w książce Moja gra, biografii tenisisty autorstwa Daniela Passenta.

Komentarze (0)