Nowosądeczanin pokazał się z bardzo dobrej strony w eliminacjach do turnieju w Heilbronn. Odprawił kolejno Javiera Marti, Conora Nilanda, a o turniej główny miał walczyć z Nikolą Mekticiem. Okazało się, że to było łatwiejsze niż poprzednie mecze.
Pierwsza partia rozpoczęła się od trzech kolejnych przełamań, ale kiedy Gawron ustabilizował swój serwis (po dwóch gemach serwisowych skuteczność pierwszego podania wynosiła 29 procent), pewnie zwyciężył w secie, tracąc tylko dwa gemy.
Druga odsłona spotkania przyniosła zmiany. Chorwat zaczął grać pewniej i popełniać mniej niewymuszonych błędów. Przełamał serwis Gawrona i prowadził już nawet 5:1. Przełomowy okazał się ósmy gem, kiedy Mektić zagrał dropszota, a Polak dobiegł i odpowiedział w ten sposób, że piłka minęła chorwackiego zawodnika i nie był w stanie jej już odegrać. Nowosądeczanin odrobił straty i przy stanie 5:5 odebrał serwis rywalowi. Chorwat próbował się bronić skrótami, ale to nie wystarczyło. Gawron wykorzystał pierwszą piłkę meczową zagrywając... dropszota.
W całym meczu skuteczność pierwszego podania Gawrona znów była dość słaba, wyniosła 42 procent. Obaj tenisiści zaserwowali po pięć asów. Marcin sześciokrotnie przełamał podanie rywala.
Rywalem Polaka w I rundzie gry pojedynczej będzie Michael Russell (ATP 97). 33-letni Amerykanin w głównej drabince singla został rozstawiony z numerem czwartym.
Heilbronn Open, Heilbronn (Niemcy)
ATP Challenger Tour, kort twardy (Deco Turf) w hali, pula nagród 85 tys. euro
poniedziałek, 23 stycznia
III runda (finałowa) kwalifikacji:
Marcin Gawron (Polska) - Nikola Mektić (Chorwacja) 6:2, 7:5