Radwański rok temu zapowiada, że "Isia" wskoczy do czołowej piątki rankingu WTA. I się nie pomylił, bo jego córka jest już czwarta. Teraz ojciec tenisistek mówi o pierwszej lokacie! - Wtedy śmiali się ze mnie i mówili, że oszalałem. A wyszło na to, że miałem rację. Teraz też radzę traktować moje słowa poważnie. Obie córki grają coraz lepiej. Ważne, że omijają je kontuzje. A przecież Ula miała uraz kręgosłupa, który groził jej zakończeniem kariery. Isia też przeszła dwie operacje - powiedział papa Radwański w rozmowie z Super Expressem.
Jednym z ważniejszych występów w tym sezonie będzie dla Agnieszki Radwańskiej turniej na igrzyskach olimpijskich. - Olimpiadę traktujemy jak turniej wielkoszlemowy, w dodatku na bardzo lubianym przez Iśkę Wimbledonie. A jej celem w każdym szlemie jest co najmniej półfinał, czyli pozycja medalowa. Igrzyska może są nawet ważniejsze, przynajmniej dla Polski. A my jesteśmy patriotami. Także podatkowymi, choć przecież moglibyśmy mieszkać w Monako i nie wspierać naszego fiskusa - stwierdził Robert Radwański.
Cała rozmowa w Super Expressie.