ATP Miami: Novak pokonał Monaco i osiągnął czwarty finał w Crandon Park

Broniący tytułu Novak Đoković pokonał Juana Mónaco (ATP 21) 6:0, 7:6(5) i awansował do finału turnieju Sony Ericsson Open rozgrywanego na kortach twardych w Miami.

Serb podwyższył bilans spotkań z Argentyńczykiem na 5-0 i w niedzielę powalczy o trzeci tytuł w Miami. W 2007 roku święcił triumf po zwycięstwie nad Guillermo Cañasem, w ubiegłym sezonie w decydującym meczu pokonał Rafaela Nadala. W finale imprezy grał jeszcze w 2009 roku przegrywając z Andym Murrayem, który będzie jego rywalem w niedzielę. Urodzony w Belgradzie 24-latek ma szansę na drugi triumf w sezonie (Australian Open) i 30. w karierze (bilans finałów 29-14). W poprzednich tygodniach nie obronił tytułów w Dubaju i Indian Wells, z obu imprez odpadł w półfinale przegrywając, odpowiednio z Murrayem i Johnem Isnerem. Dla Mónaco, który 29 marca skończył 28 lat, był to drugi półfinał w cyklu Masters 1000 (Szanghaj 2010).

I set był popisowy w wykonaniu Đokovicia. Serb trzy razy łatwo przełamał Mónaco, a w całej partii przegrał tylko osiem piłek. W II secie Argentyńczyk pozbierał się i walczył z liderem rankingu jak równy z równym. W gemie otwarcia obronił dwa break pointy, a gdy Đoković go przełamał w piątym gemie odrobił stratę w gemie 10. Serb po raz drugi z rzędu nie wykorzystał serwisu na mecz przy 5:4 (w ćwierćfinale z Davidem Ferrerem, a mógł stracić podanie wcześniej, lecz w ósmym gemie wrócił z 0-40. W 11. gemie Mónaco obronił break pointa, ale w tie breaku lider rankingu przy 3-3 zdobył dwa punkty i nie wypuścił zwycięstwa z rąk. Awans do finału Novak przypieczętował wykorzystując drugą piłkę meczową. Nie był to dobry mecz w wykonaniu urodzonego w Belgradzie tenisisty, przy 19 kończących uderzeniach zrobił 32 niewymuszone błędy.

- Zrobiłem to samo co wczoraj. Zacząłem bardzo mocno, używałem swoich uderzeń, byłem bardzo agresywny - powiedział Đoković. - Potem nie potrafiłem tego skończyć. To był podobny mecz do tego z Ferrerem. Myślę, że to był ekscytujący mecz dla nas i dla kibiców. Nie spodziewałem się łatwego meczu i jestem szczęśliwy, że go skończyłem.

Đoković i Murray zagrają ze sobą po raz 13., bilans to 7-5 dla Serba. Po raz trzeci zmierzą się w Miami. W 2007 roku obecny lider rankingu rozbił Szkota 6:1, 6:0, dwa lata później Brytyjczyk był górą w finale. - Jemu odpowiadają warunki, lub grać, gdy jest gorąco, ma dobry serwis - wypowiedział się o Murrayu Đoković. - Prezentujemy podobny rodzaj gry, razem dorastaliśmy. Znamy się znakomicie. Jesteśmy rywalami, ale też dobrymi przyjaciółmi poza kortem. To będzie dobry mecz. Nie wydaje mi się, by fakt że dzisiaj nie grał miał na niego jakoś wpłynąć, ale zobaczymy co się wydarzy.

Murray w drodze do finału otrzymał dwa walkowery. W III rundzie miał grać z Milosem Raoniciem, ale Kanadyjczyk wycofał się z powodu kontuzji kostki. W półfinale rywalem Szkota miał być Nadal, ale Hiszpan poinformował o kontuzji lewego kolana, które dokuczało mu już w meczu z Jo-Wilfried Tsongą i zrezygnował z gry. W niedzielę Szkot powalczy o drugi tytuł w sezonie (Brisbane) i 23. w karierze (bilans finałów 22-10).

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: