WTA Rzym: Azarenka rozbiła Pe'er, siostry Williams zwycięskie, acz z problemami

Przewodząca kobiecym rozgrywkom Wiktoria Azarenka nie dała najmniejszych szans Shahar Pe'er w wygranym 6:1, 6:2 meczu II rundy turnieju w Rzymie. Do dalszej fazy awansowały także obie siostry Williams.

Przed groźbą straty seta stanęła w środę Venus Williams (WTA 63). W spotkaniu z Jekateriną Makarową (WTA 39) przegrywała w I partii 3:5, jednak zdołała w ostatnim momencie odwrócić losy seta, którego zapisała na swoje konto po wygranej rozgrywce tiebreakowej (9-7). W II secie Makarowa zdołała wygrać tylko pierwszego gema, przegrywając sześć następnych i w efekcie całe spotkanie. Kolejną przeciwniczką Venus będzie rozstawiona z numerem piątym ubiegłoroczna finalistka imprezy, Samantha Stosur.

Ciężką przeprawę miała w meczu II rundy także Serena Williams (WTA 6). Amerykanka, niepokonana w tym roku na nawierzchni ziemnej (wygrane w Charleston i Madrycie), rozegrała zacięty mecz z Nadieżdą Pietrową (WTA 30). Spośród poprzednich dziewięciu konfrontacji tych zawodniczek Williams wygrała sześć, ale przegrała ostatnie dwie, w tym mecz na kortach ziemnych w Madrycie dwa lata temu.

I set nie poszedł po myśli utytułowanej zawodniczki amerykańskiej. Pietrowa przełamała Serenę na 2:1 i nie oddała podania już do końca partii (nie musiała bronić żadnego break pointa), którą wygrała 6:4.

Pozostałe dwa sety przebiegły już pod dyktando trzynastokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. W II partii przełamała przeciwniczkę aż trzykrotnie i wygrała 6:2, w ostatnim secie wywalczyła breaka na 5:3, po czym bez żadnych kłopotów zakończyła spotkanie przy własnym podaniu.

- Nie było dziś lekko, zmiana była szybka i odczuwalna. Ale takie jest życie, trzeba wyjść na kort i dostosować się najlepiej, jak jest się w stanie. Cieszę się, że udało mi się odnieść zwycięstwo. - skomentowała Williams, odnosząc się do pory rozgrywania spotkania (we wtorek wyszła na kort po 22.00, w środę przed 16.00). - Po przegranym pierwszym secie starałam się jakoś trzymać. Czekałam na swoją szansę i się nie poddawałam. Nigdy się nie poddaję. Bardzo chciałam wygrać, niezależnie od mojego stanu zdrowia - dodała Amerykanka, którą w czasie spotkania nękały bolące plecy.

Szans rywalce w meczu otwarcia nie dała Wiktoria Azarenka. Białorusinka rozniosła w 57 minut 6:1, 6:2 Shahar Pe'er (WTA 54), odnosząc czwarte zwycięstwo w karierze nad reprezentantką Izraela. Po wygranym meczu tenisistka z Mińska ogłosiła, że wycofuje się z turnieju z powodu kontuzji barku, której nie chciała komentować w Madrycie.

Zwycięstwo odniosła także Ana Ivanović (WTA 15), która pokonała 6:2, 6:1 kwalifikantkę Silvię Soler (WTA 60). Serbska mistrzyni Rolanda Garrosa z roku 2008 w hitowym meczu III rundy zmierzy się z zajmującą drugie miejsce w kobiecym rankingu Marią Szarapową.

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
Alk
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sympatyczne widowisko się zapowiada - mecz Ivanovic z Szarapową. 
avatar
RvR
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe niezły numer Wika strzeliła :) Ale tak właśnie powinno być, jeśli ciebie coś bardzo boli, to nie wychodź lepiej na kort w następnym spotkaniu. 
avatar
vamos
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Się Serena namęczyła! Dobrze, że wygrała, teraz już drabinka do finału czysta i można ciułać cenne punkty. Ania z Marią zapowiada się bosko.