Na Li w I rundzie oddała trzy gemy Soranie Cîrstei. Chinka triumfując w ubiegłym sezonie w Paryżu zdobyła pierwszy w historii Azji wielkoszlemowy tytuł, a pół roku wcześniej w Australian Open grała w finale. Po triumfie na kortach Rolanda Garrosa zaliczyła jeszcze tylko dwa finały i oba w tym sezonie, w Sydney i w ostatnim starcie przed walką o obronę tytułu w Rzymie. W trwającym 52 minuty spotkaniu z Foretz 30-latka z Wuhan sporo psuła (16 niewymuszonych błędów), ale miała też 14 piłek bezpośrednio skończonych. Francuzka zaliczyła pięć kończących uderzeń i zrobiła 22 błędy własne. Reprezentantka gospodarzy przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko jeden z 19 punktów. 31-letnia Francesca Schiavone w ubiegłym tygodniu w Strasburgu zdobyła swój piąty i pierwszy od czasu paryskiej wiktorii tytuł. Włoszka w Rolandzie Garrosie w finale grała także przed rokiem. W pełnym przełamań spotkaniu z Pironkową tenisistka z Mediolanu wykorzystała osiem z 16 break pointów. Schiavone odniosła nad bułgarską półfinalistką Wimbledonu 2010 piąte zwycięstwo i trzecie w trzech setach.
Do III rundy pewnie awansowała Karolina Woźniacka (WTA 9), która pokonała Jarmilę Gajdošovą (WTA 72) 6:1, 6:4. Była liderka rankingu w trwającym 69 minut spotkaniu miała tylko dziewięć kończących uderzeń (rywalka 25), ale też popełniła jedynie siedem niewymuszonych błędów, podczas gdy Australijka 40. Dunka, która w Paryżu raz doszła do ćwierćfinału (2010), podwyższyła bilans spotkań z Gajdošovą na 6-0, jedynego seta straciła w 2011 roku w Tokio. Półfinalistka US Open 2011 Andżelika Kerber (WTA 10) zwyciężyła Olgę Goworcową (WTA 77) 6:3, 6:2 notując 25 kończących uderzeń przy 16 niewymuszonych błędach. Niemka w czterech poprzednich startach w Paryżu wygrała w sumie jeden mecz. Nina Bratczikowa (WTA 109) będzie kolejną rywalką Petry Kvitovej, która wcześniej wyeliminowała Ulę Radwańską. 26-letnia Rosjanka pokonała Francuzkę Claire Feuerstein (WTA 145) 3:6, 6:3, 7:5 i w swoim drugim wielkoszlemowym starcie (w styczniu w Australian Open) po raz drugi osiągnęła III rundę.
Na II rundzie swój udział w turnieju zakończyła Maria Kirilenko (WTA 17), która przegrała z Klárą Zakopalovą (WTA 44) 4:6, 6:3, 3:6. Rosjanka w I secie od 4:0 i 40-0 oddała sześć gemów, a w decydującej partii od 3:3 na korcie dzieliła i rządziła Czeszka, która poprawiła bilans spotkań z tenisistką z Moskwy na 2-3. 30-latka z Pragi po raz czwarty w karierze dotarła do III rundy w Wielkim Szlemie i powalczy o wyrównanie najlepszego wyniku z Wimbledonu 2010. Dla Kirilenko był dziewiąty występ w Rolandzie Garrosie i po raz szósty nie przebrnęła II rundy. Kolejną rywalką Zakopalovej będzie ćwierćfinalistka imprezy z ubiegłego sezonu Anastazja Pawluczenkowa (WTA 25), która wróciła z 1:3 w III secie i pokonała Melindę Czink (WTA 116) 4:6, 6:3, 6:3. Rosjanka wzięła na Węgierce rewanż za porażkę poniesioną przed trzema laty w Fezie i wygrała siódmy mecz w sezonie (bilans 7-14). W trwającym dwie godziny i 15 minut spotkaniu tenisistce z Moskwy naliczono 52 kończące uderzenia przy 44 niewymuszonych błędach. 20-letnia Pawluczenkowa dwa mecze z rzędu po raz pierwszy od października 2011 roku, gdy doszła do ćwierćfinału w Pekinie.