26-letni Nicolás Almagro (ATP 13) po raz trzeci dotarł w Paryżu do ćwierćfinału (wcześniej w 2008 i 2010). Starszy o rok Janko Tipsarević wciąż pozostaje z jednym wielkoszlemowym ćwierćfinałem na koncie (US Open 2011). W trwającym dwie godziny i 13 minut spotkaniu Hiszpan skończył bezpośrednio 43 piłki i zrobił tylko 23 niewymuszone błędy. Tenisista z Murcji zaserwował dziewięć asów oraz zdobył 15 z 20 punktów przy siatce.
W trwającym 10 minut gemie otwarcia I seta Tipsarević obronił trzy break pointy po drodze wygrywając wymianę złożoną z 43 uderzeń. Po przełamaniu Hiszpana Serb tym razem bez problemów utrzymał podanie i prowadził 3:0. W piątym gemie podwójnym błędem i przestrzelonym forhendem tenisista z Belgradu dał Almagro dwa break pointy i ten wykorzystał drugiego returnem bekhendowym wymuszającym błąd. W siódmym gemie Tipsarević obronił break pointa bekhendem wzdłuż linii i dwa wygrywające serwisy pozwoliły mu przerwać serię rywala. Końcówkę na wilgotnej mączce (w Paryżu od rana padało) lepiej jednak wytrzymał Almagro, którego łupem padły trzy kolejne gemy, a tym samym i set. W II secie Almagro zaczął zdecydowanie dominować na korcie. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego jednym ostrzejszym krosem otwierał sobie kort i kończył wymiany uderzeniami wzdłuż linii. Hiszpan zaliczył przełamanie w siódmym gemie i do końca utrzymał tę przewagę. W III secie Tipsarević stracił podanie w piątym gemie i znów pewnie serwujący Almagro nie dał mu szansy na wrócenie do meczu.
David Ferrer (ATP 6) odniósł nad Marcelem Granollersem (ATP 23) czwarte zwycięstwo bez straty seta i w czwartym kolejnym turnieju dotarł do ćwierćfinału (Barcelona, Madryt i Rzym). 30-latek z Walencji wyrównał swój życiowy wynik w Paryżu z 2005 i 2008 roku i pozostaje w grze o trzeci wielkoszlemowy półfinał (US Open 2007, Australian Open 2011). Dla 26-letniego Granollersa IV runda w Rolandzie Garrosie to najlepszy wynik w Wielkim Szlemie.
Po wyrównanym początku od stanu 2:2 w I secie Ferrer zaczął nadawać ton wydarzeniom na korcie. Tenisista z Walencji parę razy bezlitośnie minął niecierpliwego, chodzącego do siatki po nieprzygotowanych akcji Granollersa i odskoczył na 5:2. W dziewiątym gemie Ferrer obronił dwa break pointy i seta zakończył kolejnym precyzyjnym minięciem. Na otwarcie II seta tenisiści rozegrali gema złożonego z 14 punktów, ale były to jedyne emocje w tej partii. Ferrer przełamał rodaka wykorzystując czwartego break pointa, a w piątym po raz drugi odebrał podanie tracącemu animusz Granollersowi, by seta zakończyć w ósmym gemie bez straty punktu. W III secie tenisista z Walencji presję poczuł jedynie w piątym gemie, gdy już prowadził 4:0. Obronił wówczas break pointa, a w kolejnych dwóch gemach stracił jeden punkt. W trwającym jedną godzinę i 51 minut spotkaniu Ferrer zapisał na swoje konto 41 kończących uderzeń przy 22 niewymuszonych błędach oraz skończył 28 z 41 piłek przy siatce.