ATP Londyn: Nieudany powrót Hewitta na trawę, trzysetówka Nalbandiana

Występujący z dziką kartą Lleyton Hewitt uległ już w I rundzie turnieju ATP w Londynie 3:6, 2:6 Ivo Karloviciowi. Kłopoty miał też David Nalbandian, jednak odniósł trzysetowe zwycięstwo.

Intensywne opady deszczu paraliżują tenisowe rozgrywki w całej europie. Ulewy przerywały spotkania w kobiecych turniej w Bad Gastein i Birmingham oraz w męskiej imprezie rozgrywanej w Halle (choć obiekt w Niemczech posiada nad głównym kortem rozsuwany dach). W nie lepszej sytuacji znajduje się turniej w Londynie. Padający przez cały poniedziałek deszcz uniemożliwił rozpoczęcie zawodów i wszystkie pojedynki I rundy przełożono na wtorek.

Największymi gwiazdami pierwszego dnia turnieju byli finaliści Wimbledonu sprzed 10 lat: Lleyton Hewitt oraz David Nalbandian. Australijczyka, który w Paryżu wrócił na korty po operacji stopy, już w I rundzie czekało bardzo trudne zadanie, bowiem zmierzył się z Ivo Karloviciem. Były lider rankingu chciał złapać rytm meczowy przed Wimbledonem, gdzie także wystąpi dzięki zaproszeniu organizatorów, ale uniemożliwiała to gra Chorwata, oparta na potężnym serwisie. Karlović w całym spotkaniu posłał aż 22 asy w dziewięciu gemach serwisowych i w wygranym 6:3, 6:2 pojedynku nie musiał bronić żadnego break pointa.

- Przy serwisie Karlovicia nie dostaje się zbyt wielu szans. Ciężko mi ocenić moją sytuację, nie umiem ocenić tego, jak poruszam się po korcie. To był frustrujący dzień - powiedział po meczu Hewitt.

Tenisista z Australii poniósł już czwartą porażkę z Chorwatem (przy tylko jednym zwycięstwie), który w 2003 roku sprawił jedną z największych tenisowych sensacji poprzedniej dekady, eliminując broniącego na Wimbledonie tytułu Hewitta w meczu otwarcia na korcie centralnym.

Z kłopotami do dalszej fazy awansował David Nalbandian. Argentyńczyk w I rundzie zmierzył się z Vaskiem Pospisilem i do odniesienia końcowego zwycięstwa potrzebował trzech setów, wygrywając ostatecznie 4:6, 6:2, 6:2.

We wtorek rozegrano w Londynie aż 23 spotkania singlowe. Zwycięstwa odnieśli między innymi Nicolas Mahut (finalista imprezy z roku 2007), Marcos Baghdatis (finalista Australian Open z roku 2006) i niezwykle utalentowany Grigor Dimitrow.

W środę na kortach Queen's Clubu zaprezentują się największe gwiazdy turnieju: broniący tytułu Andy Murray, Jo-Wilfired Tsonga, Janko Tipsarević oraz czterokrotny triumfator londyńskiej imprezy, Andy Roddick.

AEGON Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 625,30 tys. euro
wtorek, 12 czerwca

I runda gry pojedynczej:

Kevin Anderson (RPA, 9) - James Ward (Wielka Brytnia, WC) 4:6, 6:3, 6:4
David Nalbandian (Argentyna, 10) - Vasek Pospisil (Kanada) 4:6, 6:2, 6:2
Marcos Baghdatis (Cypr, 11) - Frederico Gil (Portugalia) 7:6(2), 4:6, 6:2
Denis Istomin (Uzbekistan, 12) - Kenny de Schepper (Francja, Q) 6:4, 7:6(4)
Aleks Bogomołow Jr. (Rosja, 13) - Martin Kližan (Słowacja) 6:2, 7:6(5)
Gilles Müller (Luksemburg, 14) - Liam Broady (Wielka Brytania, WC) 6:1, 6:2
Gō Soeda (Japonia, 15) - Björn Phau (Niemcy) 6:2, 6:2
Ivo Karlović (Chorwacja, 16) - Lleyton Hewitt (Australia, WC) 6:3, 6:2
Nicolas Mahut (Francja) - Guillermo García (Hiszpania) 6:4, 6:2
Grigor Dimitrow (Bułgaria) - Bobby Reynolds (USA, Q) 6:3, 7:5
Serhij Stachowski (Ukraina) - Flavio Cipolla (Włochy) 6:4, 6:1
Steve Darcis (Belgia) - Rubén Ramírez (Hiszpania) 7:6(2), 7:5
Simone Bolelli (Włochy) - Ernests Gulbis (Łotwa) 6:3, 6:4
Xavier Malisse (Belgia) - Adrian Ungur (Rumunia) 6:4, 6:4
Ruben Bemelmans (Belgia, Q) - Malek Jaziri (Tunezja) 6:4, 1:6, 6:3
Édouard Roger-Vasselin (Francja) - Jewgienij Korolow (Kazachstan, Q) 6:7(5), 6:2, 6:4
Matthew Ebden (Australia) - Matthias Bachinger (Niemcy) 7:6(5), 6:3
Lukáš Rosol (Czechy) - Victor Hănescu (Rumunia) 6:4, 7:6(5)
Yen-Hsun Lu (Tajwan) - Igor Kunicyn (Rosja) 4:6, 7:6(4), 6:3
Ryan Sweeting (USA, LL) - Dmitrij Tursunow (Rosja) 6:4, 7:6(6)
Sam Querrey (USA) - Olivier Rochus (Belgia) 6:1, 6:7(4), 6:4
Ivan Dodig (Chorwacja) - Frank Dancevic (Kanada) 6:1 i krecz
Jamie Baker (Wielka Brytania, WC) - Oliver Golding (Wielka Brytania, WC) 7:6(1), 6:3
Tatsuma Itō (Japonia) - Paolo Lorenzi (Włochy) 7:6(6), 4:6 *dokończenie w środę

Komentarze (3)
avatar
Miss Gomez
13.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Lleytona, został mu debel :D 
avatar
RvR
13.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Soeda z 15. :) Wreszcie Japończyk ma szansę bardziej zaistnieć w głównym cyklu. Póki co był prawdziwym królem challi :) 
avatar
vamos
13.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ojj Rusty, Rusty... Oby na Wimblu udało się coś wygrać.