Wimbledon: Matkowski i Fyrstenberg z trójką, Radwańskie znowu razem

Tylko trzy polskie pary wystąpią w grze podwójnej, z udziału zrezygnował Łukasz Kubot. Siostry Radwańskie wrócą do wspólnej gry w turnieju po prawie trzech latach przerwy.

Wimbledon jest ostatnim tak dużym turniejem przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie, podczas których tenisiści będą rywalizować na kortach trawiastych. Tenisiści szykując się do tej imprezy, stworzyli podczas Wimbledonu dużo par, które tworzą zawodnicy tej samej narodowości.

Do gry podwójnej próbował zakwalifikować się Jerzy Janowicz w duecie z Jürgenem Zoppem, ale zawodnicy nie zdołali przejść eliminacji. Po wycofaniu się z rywalizacji deblowej Łukasza Kubota, wśród mężczyzn zobaczymy tylko Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego. Polacy zostali rozstawieni z numerem 3. i w I rundzie zmierzą się z Johanem Brunströmem i Philippem Marxem. Para szwedzko-niemiecka w holenderskim Den Bosch osiągnęła półfinał. W II rundzie najlepsza polska para może trafić na Amerykanów: Jamesa Blake'a i Sama Querreya lub Davida Marrero i Andreasa Seppiego. Następnymi rywalami mogą być rozstawieni z numerem 13. Colin Fleming i Ross Hutchins. W tej samej ćwiartce są także rozstawieni z numerem ósmym Aisam-ul-Haq Qureshi i Jean Julien Rojer oraz turniejowa "dziewiątka", czyli Marcel Granollers i Marc López. W ewentualnym półfinale jest możliwa potyczka z braćmi Bryanami.

W turnieju kobiecym zobaczymy dwie polskie pary. Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska znów (który to już raz?) nie miały szczęścia w losowaniu. W I rundzie trafiły na rozstawione z numerem 12. Anabel Medinę i Arantxę Parrę. Jeżeli jednak uda im się pokonać Hiszpanki, to w II rundzie zmierzą się z Mariną Eraković i Tamarine Tanasugarn lub z Chinkami: Shuai Peng i Jie Zheng. Rok temu Polki przegrały w drugim meczu właśnie z tenisistkami z Nowej Zelandii i Tajlandii.

Do wspólnej gry powróciły Agnieszka i Urszula Radwańskie. Tenisistki mają zamiar wystąpić razem podczas igrzysk olimpijskich w Londynie, więc ten start może być próbą generalną. Najlepszy wynik Polki osiągnęły wspólnie podczas Rolanda Garrosa w 2009 roku, gdzie dotarły do ćwierćfinału. W pozostałych startach nie odniosły więcej niż jednego zwycięstwa. Od US Open 2009 siostrzany debel nie pojawiał się na kortach. Dopiero podczas tegorocznego Pucharu Federacji zawodniczki wystąpiły razem. Pierwszymi rywalkami sióstr Radwańskich będą: Shahar Peer i Yanina Wickmayer. Jeżeli uda im się awansować dalej, to mogą trafić na rozstawione z numerem 14. Argentynki: Giselę Dulko i Paolę Suárez. W III rundzie może czekać najlepsza para tego sezonu, czyli Włoszki: Sara Errani i Roberta Vinci. W tej samej ćwiartce są także mistrzynie Rolanda Garrosa z 2011 roku: Lucie Hradecká i Andrea Hlaváčková.

Do rywalizacji powróciły także Serena i Venus Williams, dwukrotne mistrzynie tej imprezy. W I rundzie zmierzą się z kwalifikantkami: Wiesną Dolonc i Olgą Sawczuk.

Źródło artykułu: