WTA Palermo: Errani zagra z Zahlavovą Strycovą o czwarty tytuł w sezonie

Sara Errani (WTA 9) pokonała Irinę Begu (WTA 73) 6:4, 6:1 i awansowała do finału turnieju XXV Italiacom Open rozgrywanego na kortach ziemnych w Palermo (Włochy).

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Sara Errani odniosła drugie w sezonie zwycięstwo nad Begu i w niedzielę powalczy o czwarty tytuł w tym roku (Acapulco, Barcelona, Budapeszt). Włoszka na przełomie maja i czerwca podczas Rolanda Garrosa osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy finał (przegrała z Marią Szarapową) i zadebiutowała w czołowej 10 rankingu. W Palermo 25-latka z Bolonii po raz trzeci zagra w decydującym meczu - w 2008 roku triumfowała po zwycięstwie nad Marią Korytcewą, a rok później przegrała z Flavią Pennettą. Najlepszym osiągnięciem Begu pozostają finały w Marbelli i Budapeszcie, jakie osiągnęła w ubiegłym sezonie.

W trwającym 50 minut I secie Errani wróciła z 1:3. W II partii poszło Włoszce szybko, łatwo i przyjemnie - jedynego gema straciła, gdy prowadziła 5:0. W siódmym gemie finalista Rolanda Garrosa przy pierwszej piłce meczowej popełniła podwójny błąd, ale przy drugiej bekhend w siatkę wpakowała Begu. W trwającym 76 minut spotkaniu Errani wykorzystała cztery z pięciu break pointów oraz zdobyła 33 z 46 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

Drugą finalistką została Barbora Záhlavová Strýcová (WTA 71), która pokonała Laurę Robson (WTA 113) 2:6, 7:5, 6:2. 18-latka z Londynu w przypadku zwycięstwa zostałaby pierwszą od 1990 roku (Jo Durie, Newport) reprezentantką swojego kraju, która doszła do finału w WTA Tour. Tak się jednak nie stało, bo w końcówce II seta Robson pogubiła się i w jednym z gemów popełniła cztery podwójne błędy (w całym meczu 18). Ten tydzień i tak jest najlepszym w karierze Brytyjki, bo po wyeliminowaniu Roberty Vinci (nr 2.) i Carli Suárez (nr 5.) po raz pierwszy zagrała w półfinale turnieju WTA.

Początek I seta należał do Robson, która prowadziła 2:0, ale w trzecim gemie oddała podanie robiąc podwójny błąd. Brytyjka jednak szybko uspokoiła grę i od 2:2 zdobyła cztery kolejne gemy. Tenisistka z Londynu miała w tej partii zaledwie 33 proc. celność pierwszego podania, ale przegrała przy nim tylko jedną z dziewięciu piłek. Brytyjka była bezbłędna w zamienianiu okazji na przełamanie (trzy z trzech), a sama obroniła trzy z czterech break pointów.

W piątym gemie II seta 18-letnia Robson nie wykorzystała prowadzenia 40-0, ale natychmiast odrobiła stratę przełamania, a w siódmym gemie obroniła dwa break pointy. W dziewiątym gemie Brytyjka od 40-15 straciła cztery punkty, ale Záhlavová Strýcová nie wykorzystała szansy na skończenie seta własnym podaniem. Robson wyrównała na 5:5 minięciem forhendowym po krosie, ale w 11. gemie przy break poincie popełniła podwójny błąd (w całym gemie zrobiła ich cztery). Tym razem Czeszka zakończyła seta utrzymując podanie na sucho. W partii tej Robson popełniła 10 podwójnych błędów.

W drugim gemie III seta Záhlavová Strýcová zaliczyła przełamanie, a w czwartym wróciła z 15-30 serwując dwa asy. W piątym gemie Robson po raz kolejny przy break poincie popełniła podwójny błąd serwisowy, ale walczyła do końca i poprawiła wynik na 2:5 po obronie dwóch piłek meczowych. To było jednak wszystko na co było ją stać. Záhlavovej Strýcovej awans do finału zapewnił drop-szot. Czeszka w trwającym dwie godziny i 32 minuty spotkaniu posłała siedem asów, z czego sześć w III secie.

Errani i Záhlavová Strýcová grały ze sobą do tej pory trzy razy, dwa razy lepsza była Włoszka. 26-letnia Czeszka osiągnęła trzeci finał w karierze (wcześniej wyeliminowała m.in. rozstawioną z numerem trzecim Julię Görges) i w niedzielę zagra o drugi tytuł (Quebec 2011). Bilans wszystkich finałów Errani to 5-4.

XXV Italiacom Open, Palermo (Włochy)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 220 tys. dol.
poniedziałek-sobota, 9-14 lipca

półfinał gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 1) - Irina Begu (Rumunia) 6:4, 6:1
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy, 8) - Laura Robson (Wielka Brytania) 2:6, 7:5, 6:2

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 1) - Alexandra Cadanțu (Rumunia) 6:2, 6:2
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy, 8) - Julia Görges (Niemcy, 3) 7:6(4), 6:7(4), 6:1
Laura Robson (Wielka Brytania) - Carla Suárez (Hiszpania, 5) 6:4, 2:6, 6:3
Irina Begu (Rumunia) - Estrella Cabeza (Hiszpania, Q) 5:7, 6:4, 6:4

II runda gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 1) - Patricia Mayr-Achleitner (Austria) 6:3, 6:2
Laura Robson (Wielka Brytania) - Roberta Vinci (Włochy, 2) 6:3, 7:5
Julia Görges (Niemcy, 3) - Katalin Marosi (Węgry, Q) walkower
Carla Suárez (Hiszpania, 5) - Ana Tatiszwili (Gruzja) 6:1, 3:2 i krecz
Alexandra Cadanțu (Rumunia) - Alizé Cornet (Francja, 7) 6:3, 5:7, 6:2
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy, 8) - Julia Cohen (USA) 3:6, 6:3, 7:5
Estrella Cabeza (Hiszpania, Q) - Maria Elena Camerin (Włochy, WC) 7:6(3), 7:5
Irina Begu (Rumunia) - Lourdes Domínguez (Hiszpania) 3:6, 6:1, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 1) - Edina Gallovits-Hall (Rumunia) 6:1, 6:1
Julia Görges (Niemcy, 3) - Akgul Amanmuradowa (Uzbekistan) 6:4, 7:6(8)
Maria Elena Camerin (Włochy, WC) - Anabel Medina (Hiszpania, 4) 6:1, 6:3
Carla Suárez (Hiszpania, 5) - Sacha Jones (Australia, LL) 6:4, 6:1
Irina Begu (Rumunia) - Polona Hercog (Słowenia, 6) 6:1, 7:6(8)
Alizé Cornet (Francja, 7) - Mariana Duque Mariño (Kolumbia) 6:3, 6:2
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy, 8) - Silvia Soler (Hiszpania) 7:5, 7:6(3)
Patricia Mayr-Achleitner (Austria) - Nastassja Burnett (Włochy, WC) 6:3, 6:4
Alexandra Cadanțu (Rumunia) - Kiki Bertens (Holandia) 6:3, 6:2
Estrella Cabeza (Hiszpania, Q) - Anastasia Grymalska (Włochy) 6:2, 3:6, 6:1
Lourdes Domínguez (Hiszpania) - Julija Putincewa (Kazachstan) 6:2, 6:4
Julia Cohen (USA) - Wiera Duszewina (Rosja) 6:4, 4:6, 7:5
Katalin Marosi (Węgry, Q) - Walerija Sawinych (Rosja) 6:4, 6:3
Ana Tatiszwili (Gruzja) - Dia Jewtimowa (Bułgaria, Q) 6:2, 6:2
Laura Robson (Wielka Brytania) - Walentyna Iwachnienko (Ukraina, Q) 6:1, 6:0
Roberta Vinci (Włochy, 2) - Karin Knapp (Włochy) 6:2, 6:2

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×