Radwańska: Na kortach twardych wszystko jest inne

- Myślę, że muszę zagrać więcej spotkań na tej nawierzchni, zwłaszcza że nie jestem obecnie w najwyższej formie - mówi Radwańska.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wciąż mam problemy z grą na korcie twardym, potrzebuję kilku spotkań i dodatkowych dni, by przyzwyczaić się do nawierzchni. Jasne, mecz mógł być znacznie lepszy, ale cieszę się, że udało mi się zakończyć go zwycięsko. Walczyłam do samego końca, próbowałam i było warto - komentowała Radwańska na pomeczowej konferencji swoje kłopoty w meczu III rundy turnieju w Cincinnati ze Sloane Stephens.

- Warunki były bardzo trudne, było gorąco i wietrznie. Czułam, że kort jest wolniejszy niż centralny, a piłka nie chciała przyśpieszać - mówiła Polka. - Miałam kłopoty z kończeniem wymian. Uderzałam tak mocno, jak tylko mogłam, ale strasznie trudno było zagrać piłkę wygrywającą - dodała.

Mimo że stawką w najbliższych turniejach jest pozycja liderki rankingu, Radwańska spokojnie podchodzi do swoich występów.

- Każdy mecz to świetny trening, zwłaszcza gdy przenosi się z trawy, gdzie kozioł jest inny. Ważne, by grać inaczej, przyzwyczaić się do innego odbicia, trzeba też inaczej się poruszać - opowiada starsza z sióstr. - Krótko mówiąc, wszystko jest inne i właśnie dlatego chcę grać jak najwięcej.

Radwańska tłumaczyła także, dlaczego wystartuje w jeszcze jednym turnieju, tuż przed wielkoszlemowym US Open: - Trawa to co innego, zwłaszcza teraz, gdy odbywały się na niej igrzyska. Nie grałyśmy dużo na kortach twardych, dlatego zdecydowałam się na start w New Haven - mówi krakowianka. - Myślę, że muszę zagrać więcej spotkań na tej nawierzchni, zwłaszcza że nie jestem obecnie w najwyższej formie.

Polska tenisistka wyjawiła plany na nadchodzącą część sezonu. Zapowiadają się one mało intensywnie, bez startów ponad te obowiązkowe: - Po US Open wystąpię chyba tylko w Tokio, Pekinie i Mistrzostwach WTA - zdradziła Radwańska, która zaczyna odczuwać trudy bieżącego sezonu. Polka zrezygnuje zatem ze startu w hali (w Luksemburgu, Moskwie lub Linzu) przed mistrzostwami w Stambule.

Podczas mniej formalnej części konferencji, Polka zdradziła między innymi, kogo najbardziej lubi oglądać spośród męskich zawodników: - W zasadzie wszystkich. Choć uważam, że Murray jest niezwykle utalentowanym zawodnikiem, a w ostatnich miesiącach gra świetnie. Oczywiście lubię Rogera i Rafę, mecze między tą dwójką są zawsze znakomite. Uwielbiam ich oglądać, zwłaszcza gdy grają w finale. Djoković też jest niesamowity, w długich pojedynkach potrafi grać wspaniale zarówno na początku, jak i na końcu, nigdy się nie męczy!

Agnieszka Radwańska rozegra swój ćwierćfinałowy pojedynek w Cincinnati w nocy z piątku na sobotę, nie przed godziną 1 polskiego czasu. Jej rywalką będzie Na Li lub Johanna Larsson.

Komentarze (3)
wislok
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
możliwe,że masz rację. Takie są czasy,że żeby myśleć o Wielkim Szlemie to trzeba ograć zawsze jakąś z tych zawodniczek siłowych. Inna sprawa,że ewidentnie brakuje świeżości i obawiam się,że Isi Czytaj całość
Jankus1110
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę, że tu jest w dużej mierze pies pogrzebany, jeśli chodzi o te niewymuszone błędy. Wiadomo, że najtrudniej zmienia się przyzwyczajenia, a jeśli ktoś przywykł do tego, że n Czytaj całość