Roger Federer, który na początku sierpnia zdobył srebrny medal olimpijski przegrywając jedynie z Andym Murrayem, ma szansę na piąty triumf w Cincinnati (2005, 2007, 2009, 2010) i 21. w ATP World Tour Masters 1000. Szwajcar odniósł nad Mardym Fishem ósme zwycięstwo w dziewiątym meczu i grając 13. turniej w sezonie awansował do 12. półfinału.
W trwającym 87 minut spotkaniu lider rankingu zaserwował pięć asów (Fish miał ich 10), a przy swoim pierwszym podaniu zgarnął 37 z 42 piłek. Szwajcar wykorzystał dwa z czterech break pointów sam nie broniąc ani jednego. - Jestem bardzo zadowolony, że mogłem grać na tak wysokim poziomie przez cały mecz - powiedział. O finał Federer spotka się z rodakiem Stanislasem Wawrinką (ATP 26), z którym ma bilans spotkań 10-1. - Miałem z nim zacięte mecze. Ten również będzie trudny - powiedział lider rankingu. - Wygląda na to, że on gra naprawdę dobrze. Jestem podekscytowany tym, że dwóch Szwajcarów mogło dojść do półfinału w Cincinnati.
Wawrinka po zaciętym boju pokonał Milosa Raonicia (ATP 19) 2:6, 7:6(5), 6:4 wracając z 2-4 w tie breaku II seta. Po zaliczeniu jedynego przełamania w III partii, Szwajcar obronił dwa break pointy przy 4:3 i zakończył mecz po dwóch godzinach i 21 minutach w kolejnym własnym gemie serwisowym. - W tym tygodniu gram świetny tenis - powiedział Wawrinka. - Miałem ciężkie ostatnie dwa miesiące. Nie było łatwo. Zagrałem świetnie w Rolandzie Garrosie, a następnie przegrałem w I rundzie Wimbledonu, w Gstaad i na igrzyskach olimpijskich. Jestem szczęśliwy, że wróciłem na kortach twardych. Od początku turnieju koncentruję się na tym, co robię i jestem zadowolony, że doszedłem tutaj do półfinału.
Wawrinka osiągnął półfinał w ATP World Masters 1000 po raz pierwszy od 2009 roku, gdy w walce o finał w Monte Carlo przegrał z Novakiem Djokoviciem. Szwajcar w sobotę zagra o pierwszy finał od stycznia 2011 roku, gdy wygrał turniej w Chennai. Federer w tym sezonie zdobył pięć tytułów, w tym Wimbledon, dzięki czemu wywalczył swoje 17. wielkoszlemowe trofeum.
na Instagramie 
na Facebooku 
Nauka kosztuje