Roberta Vinci (WTA 19), która w ubiegłym tygodniu wygrała turniej w Dallas, podwyższyła bilans spotkań z Radwańską na 3-0. 29-letnia Włoszka w Nowym Jorku gra po raz 10., a jej najlepszy wynik to III runda z ubiegłego sezonu. W tegorocznym Wimbledonie tenisistka z Taranto zanotowała życiowy singlowy występ w Wielkim Szlemie docierając do 1/8 finału. W deblu Vinci w Nowym Jorku grała w półfinale (2001) i ćwierćfinale (2011), a w tym roku w parze z Sarą Errani zaliczyła finał Australian Open oraz wygrała Rolanda Garrosa.
21-letnia Radwańska (WTA 43) ostatnie miesiące miała nadzwyczaj udane - w czerwcu w 's-Hertogenbosch osiągnęła pierwszy finał w WTA Tour, a latem osiągnęła ćwierćfinały w Stanford i Carlsbadzie i III rundę w Cincinnati. Ostatnio Polka jednak cierpiała z powodu problemów z barkiem. Dla krakowianki był to czwarty występ w US Open i pozostaje z jednym wygranym meczem na koncie - w 2010 roku pokonała Annę Czakwetadze.
Radwańska rozpoczęła mecz od przełamania podania Vinci, po czym przegrała osiem gemów z rzędu. Przy stanie 1:6, 0:2 przerwała złą serię utrzymując podanie, ale kolejne cztery gemy powędrowały na konto Włoszki. Polka w trwającym 55 minut spotkaniu wykorzystała tylko jednego z pięciu break pointów, a przy swoim drugim podaniu zdobyła zaledwie jeden z 17 punktów. Vinci mając sześć szans na przełamanie zamieniła pięć z nich. Włoszka zaserwowała cztery asy, a przy pierwszym serwisie zgarnęła 24 z 34 piłek. Z 85 rozegranych piłek łupem Radwańskiej padło tylko 29.
Do II rundy wcześniej awansowała starsza siostra Urszuli Agnieszka Radwańska, która łatwo rozprawiła się z Niną Bratczikową.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
wtorek, 28 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Roberta Vinci (Włochy, 20) - Urszula Radwańska (Polska) 6:1, 6:1
Ale jak już wcześniej wspomniałam, nie ma się czego wstydzić, bo należąca do ścisłej światowej czołówki siostra również całkiem niedawno pr Czytaj całość