US Open: 90 minut Federera, pewny awans Berdycha i Raonicia do III rundy

Roger Federer pewnie rozprawił się z Björnem Phau i awansował do III rundy US Open. W ślady Szwajcara poszli w czwartek także Czech Tomas Berdych i Kanadyjczyk Milos Raonić.

Roger Federer, triumfator nowojorskiej imprezy w latach 2004-2008, pokonał w 90 minut 6:2, 6:3, 6:2 Bjoerna Phau i ze spokojem zakwalifikował się do kolejnej fazy turnieju. Utytułowany Szwajcar skończył 44 piłki i wykorzystał 5 z 12 wypracowanych break pointów przy podaniu rywala. Doświadczony Niemiec nie miał żadnych szans na powtórzenie sukcesu sprzed 13 lat, kiedy to podczas turnieju w Waszyngtonie ograł nastoletniego wówczas tenisistę z Bazylei.

Po zakończeniu spotkania, Federer zabrał głos w sprawie decyzji Andy'ego Roddicka, który po US Open zamierza zakończyć swoją tenisową karierę. - Szczerze mówiąc, to dla mnie lekki szok. Myślałem, że on przejdzie jakoś przez ten turniej i zagra jeszcze w kolejnym sezonie. Jest to zatem z jednej strony zawód, ale pewnie dla niego również i wielkie święto, bowiem karierę miał naprawdę wspaniałą. O swojej decyzji poinformował mnie godzinę przed konferencją i sprawiał wrażenie bardzo szczęśliwego. Życzę mu więc jak najlepszego występu w US Open - wyznał utytułowany Szwajcar, który w III rundzie zmierzy się z Fernando Verdasco. Hiszpan w czterech setach uporał się ze swoim rodakiem Albertem Ramosem.

Zaledwie dwie minuty dłużej niż Federer przebywał w czwartek na korcie Tomáš Berdych. Rozstawiony z numerem szóstym Czech zwyciężył 6:1, 6:4, 6:2 Estończyka Juergena Zoppa, sześciokrotnie przełamując jego serwis. Reprezentant naszych południowych sąsiadów posłał na drugą stronę kortu 13 asów, zanotował 25 winnerów, a sam podania nie utrzymał tylko raz. W III rundzie rywalem Berdycha będzie oznaczony numerem 27. Sam Querrey, dla którego będzie to okazja do rewanżu za porażkę doznaną w półfinale zeszłotygodniowych zawodów w Winston-Salem. Amerykanin w czwartek ograł 6:3, 6:4, 6:3 Hiszpana Rubena Ramireza.

W III rundzie pewnie zameldował się również Milos Raonić. Rozstawiony z numerem 15. Kanadyjczyk tym razem potrzebował trzech setów, aby zwyciężyć Francuza Paul-Henri Mathieu. Raonić w czwartek posłał na drugą stronę kortu aż 30 asów i tylko raz zmuszony był bronić się przed stratą podania. Jego kolejnym rywalem będzie James Blake, ćwierćfinalista międzynarodowych mistrzostw Stanów Zjednoczonych w latach 2005-2006. 32-latek z Yonkers w czwartek zdemolował oznaczonego numerem 24. Hiszpana Marcela Granollersa, notując 39 kończących uderzeń oraz wykorzystując 5 z 16 wypracowanych okazji na breaka.

Swojego kolejnego przeciwnika poznał Andy Murray, który do 1/16 finału zakwalifikował się jako pierwszy już w środę. Rozstawiony z numerem trzecim Szkot zmierzy się teraz z Hiszpanem Feliciano Lópezem, który wygrał pięciosetowy maraton ze swoim rodakiem Pablo Andujarem. Do III rundy awansował również po pokonaniu Jimmy'ego Wanga oznaczony numerem 16. Francuz Gilles Simon, a jego przeciwnikiem będzie teraz jeden z faworytów gospodarzy - Mardy Fish.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (5)
avatar
redolent
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojedynki Andy'ego z Rogerem zawsze przyjemnie się oglądało :> Będzie mi ich brakować. Ostatni mecz to po prostu spektakl Federera. Chociaż muszę przyznać, że gra Niemca robiła momentami wrażen Czytaj całość
Armandoł
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo mi się podobała gra Phau. 
avatar
RvR
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzisiaj A-Rod z Tomiciem. Kim zakończyła z młodą Robson, ciekawe co zrobi Andy...