WTA Taszkent: Urszula Radwańska musi poczekać na drugi finał, Begu za mocna

Urszula Radwańska nie zagra w finale turnieju Tashkent Open na kortach twardych w Taszkencie (Uzbekistan). Polka w półfinale przegrała z Rumunką Iriną Begu 3:6, 3:6.

Rok temu w Taszkencie Urszula Radwańska (WTA 40) osiągnęła pierwszy w karierze półfinał w WTA Tour. Wtedy zatrzymała ją najwyżej rozstawiona Ksenia Pierwak. W sezonie 2012 Polka w 's-Hertogenbosch zaliczyła swój pierwszy finał, w którym uległa Nadii Pietrowej. Irina Begu (WTA 87), która tak jak Radwańska urodziła się w 1990 roku, osiągnęła trzeci finał w głównym cyklu (Marbella, Budapeszt - 2011). O pierwszy tytuł tenisistka z Bukaresztu zagra z 16-letnią chorwacką kwalifikantką Donną Vekić (WTA 183).

W pierwszym gemie I seta Radwańska oddała podanie wyrzucając bekhend i Begu łatwo utrzymując podanie prowadziła 2:0. W trzecim gemie Polka wróciła z 0-30 po drodze demonstrując kapitalny bekhend, a w czwartym odrobiła stratę przełamania popisując się precyzyjnym minięciem forhendowym. To były jednak w jej wykonaniu tylko pojedyncze przebłyski. Szczęśliwy bekhend po taśmie dał Begu break pointa w piątym gemie i wykorzystała go, wymianę na krosy kończąc forhendem po linii. W szóstym gemie Rumunka od 15-30 zdobyła trzy punktu i objęła prowadzenie 4:2. W dziewiątym gemie Radwańska podwójnym błędem dała rywalce dwie piłki setowe. Pierwszego obroniła drajw-wolejem, ale drugą tenisistka z Bukaresztu wykorzystała returnem bekhendowym.

W trzecim gemie II seta Begu krosem bekhendowym uzyskała break pointa, ale Radwańska obroniła się drop-szotem wymuszającym błąd. Na niewiele się to krakowiance (w gemie tym popełniła podwójny i dwa proste forhendowe błędy) zdało, bo bardziej konsekwentna, dokładniejsza Rumunka zdobyła dwa kolejne punkty, by następnie pewnym gemem serwisowym podwyższyć na 4:1. Po oddaniu podania na sucho w szóstym gemie, nie mająca już nic do stracenia Polka powalczyła i odrobiła stratę jednego przełamania. Radwańska w siódmym gemie błysnęła w wymianie na małe pola oraz agresywniejszym bekhendem wymusiła błąd na rywalce. Za pomocą dwóch wygrywających serwisów krakowianka w ósmym gemie wróciła z 0-30, ale to było wszystko, na co było ją stać tego dnia. Broniąc piłki meczowej w dziewiątym gemie Polka, zepchnęła rywalkę do defensywny odwrotnym krosem forhendowym, ale nie popisała się przy siatce wyrzucając bekhend.

W trwającym 78 minut spotkaniu Begu wykorzystała pięć z siedmiu break pointów oraz zdobyła 12 z 14 punktów przy drugim podaniu Radwańskiej. Niecierpliwa Polka nie wytrzymywała długich wymian, a próby przejścia do ataku w jej wykonaniu najczęściej kończyły się wpakowaniem piłki w siatkę bądź wyrzuceniem jej poza kort. Krakowianka miała pięć szans na przełamanie podania Rumunki, z których wykorzystała dwie.

Tashkent Open
, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.
piątek, 14 września

półfinał gry pojedynczej:

Irina Begu (Rumunia) - Urszula Radwańska (Polska, 2) 6:3, 6:3

Komentarze (64)
avatar
vamos
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serduszko dla Donny :) 
avatar
Raf123
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wyszkolone za miliony PZT, teraz niedoceniana, bo to pech, a to wiatr, a to słaby dzień! One ( Radwańskie) są po prostu słabe! 
wislok
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie widziałem meczu,natomiast żałuję Uli. Brakuje mi u niej właśnie takiego spektakularnego wyniku,ja już nie chciałbym słyszeć zachwytów nad tym jak jest utalentowana,jaka to przed nią przyszł Czytaj całość
avatar
ka
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Donna V:
Moim celem jest grać każdy mecz lepiej niż ostatni. Nie przejmuję się, gdy przegrywam bo na porażkach się uczę. Pracowałam bardzo ciężko w tym roku i uważam, że ciężka praca się op
Czytaj całość
avatar
sternick
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz jest 122,a jak wygra będzie 110 -1 jedna pozycja.