ATP Metz: Drugi finał Tsongi w sezonie, Seppi poskromił Monfilsa

Rozstawiony z numerem pierwszym Jo-Wilfried Tsonga jest o krok od obrony tytułu wywalczonego przed rokiem w Metz. Jego finałowym rywalem będzie Andreas Seppi.

Robert Pałuba
Robert Pałuba

Niecodzinny przebieg miało półfinałowe spotkanie Jo-Wilfrieda Tsongi i Nikołaja Dawidienki. Gdy Francuz wygrał pierwszego seta z fatalnie dysponowanym Rosjaninem nie oddając mu nawet gema, można było nawet odnieść wrażenie, że Dawidienko nie przystąpi do drugiej partii (podoba sytuacja miała miejsce podczas pojedynku z Novakiem Djokoviciem w Cincinnati).

Dawidienko jednak się nie poddał, a ciężkie chwile, które przeżywał na początku drugiego seta, tylko go wzmocniły. Po odparciu break pointów w gemie drugim i czwartym, w Rosjanina wstąpiły nowe siły. Były trzeci zawodnik świata sam przełamał rywala aż dwukrotnie i zapisał partię na swoje konto, wygrywając ją 6:3. W odsłonie decydującej górą był ostatecznie Tsonga, który wywalczył przełamanie w maratońskim gemie dziewiątym i chwilę później zakończył spotkanie przy własnym podaniu.

Finałowym przeciwnikiem Tsongi będzie Andreas Seppi. Włoch przerwał zwycięski powrót Gaela Monfilsa, pokonując Francuza 3:6, 6:1, 6:4. Wracający po czterech miesiącach pauzy Monfils w drugim secie zaczął odczuwać trudy turnieju i opadł z sił. Był jeszcze w stanie nawiązać walkę w partii decydującej, ale to Włoch zdobył kluczowe przełamanie i przy własnym serwisie zakończył podanie (z odrobiną szczęścia, bowiem serwując na mecz musiał bronić trzech break pointów, a przy jednym z nich pomogła mu siatka).

- To był trudny mecz, zwłaszcza, gdy gra się przeciwko Gaëlowi we Francji. Myślę, że zbyt wolno wchodziłem w mecz, dałem rywalowi szansę na złapanie rytmu - mówił po meczu Seppi. - W partii drugiej radziłem sobie znacznie lepiej, a ostatnia odsłona to była prawdziwa walka. Rozegraliśmy kilka bardzo długich wymian, zwłaszcza w ostatnim gemie. Czuję się dość pewnie i wierzę, że uda mi się zregenerować na spotkanie finałowe - dodał Włoch, który w niedzielę zagra w piątym finale w zawodowej karierze.

Niedzielna konfrontacja będzie dla Tsongi czternastym zawodowym finałem i drugim w sezonie (w styczniu wygrał w Ad-Dausze). Seppi o tytuł walczył w bieżącym roku już dwukrotnie: zwyciężył na ziemnych kortach w Belgradzie, a na trawiastej nawierzchni w Eastbourne musiał uznać wyższość Andy'ego Roddicka.

Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 398,25 tys. euro
sobota, 22 września

półfinał gry pojedynczej:

Jo-Wilfired Tsonga (Francja, 1) - Nikołaj Dawidienko (Rosja, 8/WC) 6:0, 3:6, 6:4
Andreas Seppi (Włochy, 5) - Gaël Monfils (Francja, 7) 3:6, 6:1, 6:4

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×