Novak Djoković: Janowicz ma szansę na grę w Londynie

Dominika Pawlik 10 Listopada 2012, 15:19

Novak Djoković wygrał wszystkie spotkania w swojej grupie, tracąc przy tym tylko jednego seta. W ubiegłym tygodniu w Paryżu lider rankingu przegrał już w pierwszym meczu i tłumaczył się zmęczeniem. - Jeśli wygrywasz mecze, to znaczy, że czujesz się lepiej. To ostatni turniej w tym roku, a dla większości graczy to wielkie wyzwanie, żeby wykrzesać z siebie resztki energii, znaleźć tu swój najlepszy tenis i wygrywać. W moim przypadku właśnie tak jest, grałem dużo meczów w tym roku, ale po raz pierwszy w tym turnieju udało mi się wygrać trzy spotkania w grupie. Jest to dla mnie bardzo pozytywny wynik i skupiam się teraz na półfinale - powiedział Serb.

Karierę w tym sezonie zakończył Juan Carlos Ferrero, podczas turnieju w Walencji. - Na pewno przeszedł do historii sportu: był numerem jeden na świecie, zdobył Puchar Davisa i wygrał turniej wielkoszlemowy. Jest bardzo cenionym i szanowanym sportowcem. On był jednym z tych zawodników, którzy zawsze traktowali mnie miło, kiedy byłem młodszy - przyznał Djoković.

Czy Djoković widzi gracza w Tourze wśród tych, którzy są o kilka lat młodsi, by w kolejnych latach mogli grać w turnieju wieńczącym sezon? - Oczywiście są tacy, na przykład Janowicz, który właśnie grał w finale w Paryżu - to bardzo dobre dla sportu. Bernard Tomic czy Milos Raonić - ci młodzi tenisiści pną się w górę - wymienił Nole. - To rodzaj wyzwania, z którym trzeba się zmierzyć, gdy jest się młodym i niedoświadczonym - trzeba grać konsekwentnie i dobrze przez cały rok, żeby móc awansować do najlepszej ósemki - dodał.

W Top 100 jest niewielu nastolatków, choć kilka lat temu było inaczej. - Może to rezultat dużej konkurencji oraz systemu przyznawania punktów. Młodsi gracze mają problemy, żeby awansować do kolejnej rangi turniejów, dokonać jakiegoś przełomu w swojej karierze. Podział punktów jest inny w porównaniu do tego, co było w przeszłości - przyznał najlepszy serbski zawodnik.