WTA Sydney: Ostatnia prosta do Melbourne, Agnieszka Radwańska gra z Kimiko Date

O 1:00 w nocy Agnieszka Radwańska rozpocznie występ w turnieju WTA w Sydney, w którym została rozstawiona z numerem pierwszym. Jej rywalką będzie 42-letnia Kimiko Date.

- W tym roku spróbuję zrobić kolejny krok, przynajmniej do półfinału. Ale nigdy nic nie wiadomo. To jest tenis. To jest sport - powiedziała Agnieszka Radwańska o swoich planach odnośnie rozpoczynającego się 14 stycznia Australian Open, w którym trzy razy docierała do ćwierćfinału. Zanim jednak uda się do Melbourne, spróbuje osiągnąć jak najlepszy rezultat w Sydney. Polka życiowy wynik w imprezie poprzedzającej pierwszą lewę Wielkiego Szlema zanotowała rok temu w swoim trzecim występie tutaj docierając do półfinału, w drodze do którego wyeliminowała ówczesną liderkę rankingu Karolinę Woźniacką.

Dla krakowianki ten styczeń jest wyjątkowo pracowity. Sezon rozpoczęła już pierwszego dnia 2013 roku i pierwszy tydzień rywalizacji na kortach zwieńczyła 11. tytułem w karierze. - Nie mogłam sobie wyobrazić lepszego początku roku. To moje najlepsze otwarcie sezonu, w dodatku wygrałam turniej, w którym grałam po raz pierwszy. To perfekcyjne przygotowanie do Australian Open - powiedziała po triumfie w nowozelandzkim Auckland.

Radwańska jako najwyżej rozstawiona tenisistka miała w I rundzie wolny los. Jej pierwszą przeciwniczką będzie weteranka Kimiko Date, która na zawodowych kortach debiutowała w 1989 roku. - Mam nadzieję nie mieć żadnych urazów. W zeszłym roku przez wiele miesięcy miałam straszną kontuzję łydki i nie mogłam grać często. Mam więc nadzieję, że nie będę miałam kontuzji i spróbuję przyjemnie spędzić cały rok - mówiła Japonka o swoich planach w wywiadzie, który ukazał się na oficjalnej stronie turnieju.

Date w Sydney gra dopiero po raz siódmy, ale przecież w latach 1996-2008 była nieobecna na kortach. - Nigdy nie myślałam, że będę chciała wrócić, ale kocham sport i tenis. Oglądałam to z zewnątrz, ponieważ przez wiele lat pracowałam jako komentatorka, więc oglądałam turnieje wielkoszlemowe. Myślę, że tenis to piękny sport i zmieniłam zdanie. Szczególnie mój mąż [kierowca wyścigowy Michael Krumm - przyp. red.] naciskał, abym wróciła, powiedział: 'Jesteś głupia, miałaś wielkie sukcesy i teraz możesz się bawić grą w tenisa.' Naciskał mnie bardzo mocno i nakłonił mnie do zmiany zdania.

Największy sukces w Sydney Date odniosła w 1994 roku, gdy zdobyła tytuł. Będąc wtedy klasyfikowana na 13. pozycji w finale pokonała ówczesną siódmą rakietę świata Mary Joe Fernandez. - To był pierwszy zdobyty przez mnie tytuł poza Japonią, więc to było dla mnie niezapomniane przeżycie. Pamiętam, że po zwycięstwie w finale musiałam wygłosić przemówienie, a w tym czasie nie mówiłam za dobrze po angielsku, więc była zestresowana. To było wielkie zwycięstwo.

Dla Japonki, tak jak dla Polki, będzie to drugi występ i ósmy mecz. Przed tygodniem przeszła dwie eliminacyjne rundy w chińskim Shenzhen, by w rundzie otwarcia w głównej drabince ulec Ying-Ying Duan. W Sydney, by dostać się do głównej drabinki, musiała przejść trzy rundy kwalifikacyjne - wyeliminowała Amerykanki Mallory Burdette i Vanię King oraz Gruzinkę Annę Tatiszwili. W I rundzie turnieju głównego pokonała Casey Dellacqua. Radwańska w drodze po tytuł w Auckland bez straty seta pokonała Gretę Arn, Simonę Halep, Jelenę Wiesninę, Jamie Hampton i Yaninę Wickmayer.

Radwańska w ubiegłym sezonie w Miami zdobyła swój największy tytuł, a podczas Wimbledonu dotarła do pierwszego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału. Date w swoim dorobku ma osiem turniejowych triumfów, ostatni już w drugim tenisowym życiu, w 2009 roku w Seulu, dzień przed 39. urodzinami. Została wtedy drugą najstarszą zdobywczynią tytułu w głównym cyklu (po Billie Jean King, która zwyciężając w Birmingham miała 39 lat, 7 miesięcy i 23 dni). Japonka może się też poszczycić tym, że jest najstarszą tenisistką w historii, która wygrała z przedstawicielką Top 10 - w 2010 roku podczas Rolanda Garrosa pokonała Dinarę Safinę, a w 2011, mając już skończone 40 lat, w Osace była lepsza od Samanthy Stosur. W sierpniu 2010 roku została też najstarszą zawodniczką, która znalazła się w Top 50 ranking, od czasu Billie Jean King (1984).

Polka i Japonka jedyny raz w głównym cyklu mierzyły się w I rundzie Australian Open 2011 Radwańska wyszarpała wtedy zwycięstwo po trzysetowym boju wracając z 1:4 w decydującej odsłonie.

Apia International Sydney, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dolarów
wtorek, 8 stycznia

II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:
kort centralny, godz. 1:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 1)bilans 1-0Kimiko Date (Japonia, Q)
4 ranking 112
23 wiek 42
172/56 wzrost (cm)/waga (kg) 163/58
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Tokio
Tomasz Wiktorowski trener Haruo Nakano
sezon 2013
5-0 (5-0) bilans roku (główny cykl) 6-1 (1-1)
tytuł w Auckland najlepszy wynik II runda w Sydney
2-0 tie breaki 0-1
22 asy 2
40 000 zarobki ($) 3 114
kariera
2005 początek 1989
2 (2012) najwyżej w rankingu 4 (1995)
353-153 bilans zawodowy 391-196
11/4 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 8/7
11 091 677 zarobki ($) 3 018 170

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Kimiko Date (w głównym cyklu):

RokTurniejFazaZwyciężczyniWynik
2011 Australian Open I runda Radwańska 6:4, 4:6, 7:5


Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (74)
avatar
qasta
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
5:3 i Bracciali serwuje o przetrwanie ale w siatę , potem poszło lepiej 5:4 i Jerzyk serwuje na mecz.Potem ćwiczy swojego przyjaciela forhenda i nie ma mocnych, meczowa. Wygrali mecz 6:3 6:4, t Czytaj całość
avatar
qasta
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kuzniecowa wygrywa z Karoliną 4-2 w 1.secie , Andżelika gromi Woskobajewą 5:1. Cibulkowa znowu zaliczy 3. seta , bo z Makarową jest 7:6 1:6. A co nas najbardziej interesuje Janković wygrywa z V Czytaj całość
avatar
qasta
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
chyba ktoś będzie miał siniaki , he he.
BTW- b. wysoka skutecznośc obu serwisów duetu Jerzyk/Ramos. Jerzyk rządzi, komentatorzy momentami zachwyceni. W drugim secie trudniej 1:2 
avatar
qasta
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
gra idzie o prawie 4 tys USD na parę. Przegrani dostają 2.300 USD do podziału. W następnej rundzie (ćwierćfinale) może byc łatwiej, a w półfinale pewnie Cermak / Mertinak (Santiago/Lipski, czyl Czytaj całość
avatar
qasta
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wy tu gadu-gadu a tam w Auckland Janowicz gra ! Już myslałem , że chłopaki stoją na straconej pozycji, bo Jerzyk z Ramosem zostali skleceni w ostatniej chwili a Bracciali i Marach- były koleś Czytaj całość