Na Li (WTA 6) w czwartek powalczy o trzeci z rzędu finał w Sydney. W 2011 roku Chinka triumfowała w imprezie po zwycięstwie nad Kim Clijsters i był to wstęp do najlepszej sezonu w jej karierze. W Australian Open dotarła do finału (Belgijka wzięła na niej rewanż), a pół roku później wygrała Rolanda Garrosa zostając pierwszą wielkoszlemową mistrzynią z Azji. W ubiegłym sezonie tenisistka z Wuhan w meczu o tytuł w Sydney uległa Wiktorii Azarence.
Li i 17-letnia Madison Keys (WTA 135), dla której był to pierwszy ćwierćfinał w WTA Tour, zafundowały kibicom brzydkie spotkanie. W trwającym dwie godziny i 20 minut pojedynku Chinka i Amerykanka łącznie popełniły 98 niewymuszonych błędów (52 Azjatka), z czego 15 podwójnych (dziewięć Li) i miały 41 kończących uderzeń (21 Keys).
W pierwszym secie obie tenisistki przełamywały się na potęgę - w sumie pięć razy. Trzy razy o odebranie podania Li pokusiła się Keys, w tym w dziewiątym gemie, co okazało się kluczowe. W 10. gemie 17-letnia Amerykanka przy pierwszym setbolu zrobiła podwójny błąd, ale natychmiast się poprawiła i asem oraz wygrywającym serwisem doprowadziła do zaskakującego rozstrzygnięcia pierwszej partii. W drugim secie Keys wróciła z 1:3, ale w tie breaku znacznie lepsza była Chinka.
w końcówce. Li odskoczyła na 5:1 (jedyny raz w tej partii dała się przełamać w drugim gemie), by przy serwisie rywalki nie wykorzystać pierwszego meczbola. W ósmym gemie Chinka od 0-40 zdobyła pięć punktów i wygrała ósmy mecz z rzędu. Tenisistka z Wuhan w ubiegłym tygodniu zdobyła tytuł Shenzhen.
W półfinale dojdzie do starcia Li i Agnieszce Radwańskiej (WTA 4), które w tym sezonie jeszcze nie przegrały. Polka, która w ubiegłym tygodniu triumfowała w Auckland, w ćwierćfinale w dobrym stylu pokonała Robertę Vinci i podwyższyła bilans tegorocznych spotkań na 7-0. Chinka i krakowianka w głównym cyklu mierzyły się do tej pory osiem razy - bilans to 5-3 dla mistrzyni Rolanda Garrosa 2011, która w ubiegłym sezonie wygrała trzy z czterech ich pojedynków.
Dominika Cibulkova (WTA 15) rozbiła rozstawioną z numerem trzecim Sarę Errani (WTA 7) 6:2, 6:1 podwyższając bilans spotkań z Włoszką na 5-3. Słowaczka odniosła 16. w karierze zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 - 15. wiktorię święciła w tym tygodniu, gdy w I rundzie Petrze Kvitovej oddała dwa gemy. O finał i skompletowanie hat tricka w drugim tygodniu stycznia tenisistka z Bratysławy powalczy z Andżeliką Kerber (WTA 5), która pokonała Swietłanę Kuzniecową (WTA 85) 6:4, 7:5 wracając z 1:4 w drugim secie. Niemka do spółki z Rosjanką stworzyły na koniec dnia interesujące, toczone w szybkim tempie widowisko. Obie mecz zakończyły na plusie jeśli chodzi o bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów - Kuzniecowa 29/26, a Kerber 39/25.
Zdobywczyni dwóch wielkoszlemowych tytułów i była wiceliderka rankingu WTA Kuzniecowa, która w poprzedniej rundzie odesłała z kwitkiem Karolinę Woźniacką,wróciła do gry po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Rosjanka sezon otworzyła w Auckland, gdzie w I rundzie w trzech setach uległa Kiki Bertens.
Apia International Sydney, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dolarów
środa, 9 stycznia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Andżelika Kerber (Niemcy, 2) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, Q) 6:3, 7:5
Dominika Cibulková (Słowacja) - Sara Errani (Włochy, 3) 6:2, 6:1
Na Li (Chiny, 4) - Madison Keys (USA, Q) 4:6, 7:6(2), 6:2
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!