AO: Szokująca porażka Sereny Williams, Sloane Stephens powalczy o finał

Sloane Stephens została sprawczynię wielkiej sensacji. 19-letnia Amerykanka wyrzuciła z Australian Open Serenę Williams wygrywając 3:6, 7:5, 6:4.

W styczniu ubiegłego roku Sloane Stephens (WTA 25) była na 97. miejscu w rankingu. Sezon 2012 zakończyła na 38. pozycji, a była to zasługa m.in. osiągnięcia przez nią IV rundy Rolanda Garrosa oraz III Wimbledonu i US Open. Początek 2013 roku to ciąg dalszy wspaniałego marszu tenisistki z Coral Springs, która w marcu będzie obchodzić 20. urodziny. Po Australian Open (w półfinale spotka się z Wiktorią Azarenką) Stephens zadebiutuje w Top 20 rankingu. Serena Williams (WTA 3) po wygraniu 20 spotkań z rzędu (ostatniej porażki doznała w sierpniu w Cincinnati z Andżeliką Kerber) znalazła pogromczynię w osobie rewelacyjnej rodaczki, którą na początku roku pokonała w Brisbane w drodze po tytuł.

W I secie siłą obu tenisistek był serwis. Stephens ani trochę nie wystraszyła się mocarnej rodaczki i w pierwszych trzech serwisowych gemach nie straciła nawet punktu. Aż cztery piłki 19-latka oddała za to w ósmym gemie, gdy ostrym forhendem wymuszającym błąd Williams zaliczyła jedyne w tej partii (w dziewiątym gemie zakończyła ją wygrywającym serwisem) przełamanie. W tym momencie ciężko było się spodziewać, że Melbourne będzie areną przerwania wspaniałej zwycięskiej serii Sereny akurat w starciu z rozgrywającą pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał w życiu młodą rodaczką.

Początek II seta zwiastował pewne wejście do półfinału Sereny, która objęła prowadzenie 2:0. Tymczasem nie mająca żadnych kompleksów Stephens w odrobiła stratę w czwartym gemie, a w siódmym obroniła break pointa. W ósmym gemie Williams odgrywając drop szota forhend z niskiej pozycji nabawiła się kontuzji pleców. To już drugi uraz Sereny w tym roku w Melbourne - w I rundzie skręciła sobie kostkę, a trzeba jeszcze przypomnieć, że w meczu II rundy przypadkowo uderzyła się rakietą w twarz.

Stephens jednak przestraszyła się szansy na wygranie seta z Williams. Zmarnowała piłkę setową wyrzucając bekhend, a podwójnym błędem 19-latka dała pięciokrotnej triumfatorce imprezy break pointa, którego ta wykorzystała krosem bekhendowym wymuszającym błąd. Serena w tym momencie poprosiła o interwencję medyczną, a po powrocie na kort łatwy gem serwisowy pozwolił jej wyrównać stan seta na 5:5. W 11. gemie Stephens otrząsnęła się z paraliżu myślowego i wspaniałym odwrotnym krosem forhendowym obroniła break pointa, by po chwili zakończyć seta przy podaniu utytułowanej rywalki. Cierpiąca Williams na koniec popełniła dwa proste błędy - wyrzuciła bekhend i wpakowała forhend w siatkę.

Po przegraniu trzeciego gema III seta, w którym nie potrafiła trafić w kort dwóch returnów, Serena rozwaliła rakietę dwukrotnie ciskając nią o kort. Był to zwiastun zbliżającego się gorącego dramatu wielkiej mistrzyni. W czwartym gemie była liderka rankingu uratowała się po obronie break pointa akcją serwis + smecz, a w szóstym wróciła z 15-30, by w siódmym returnem bekhendowym wymuszającym błąd uzyskać dwa break pointy. Pierwszego Stephens obroniła szczęśliwie odgrywając tuż za siatkę znakomity return Sereny, a przy drugim błysnęła wspaniałą defensywą przy odegraniu potężnego krosa forhendowego rywalki. Williams zmarnowała także trzecią szansę na przełamanie, ale przy czwartej skruszyła opór Stephens, która posłała forhend w siatkę.

Gdy wydawało się, że Serena swoją osobowością wprowadziła rodaczkę w stan głębokiej paniki, w ósmym gemie sama pokazała słabość robiąc podwójny błąd. Ta pomyłka dała Stephens dwa break pointy i wykorzystała drugiego (bekhend Williams wylądował w siatce). W dziewiątym gemie młodsza z Amerykanek obroniła break pointa fantastycznym forhendem po linii, a w 10. sensacja stała się faktem, gdy 19-latka przełamała Williams na sucho. Mecz zakończyły wpakowane przez Serenę w siatkę dwa bekhendy.

W trwającym dwie godziny i 17 minut spotkaniu Willliams zaserwowała tylko cztery asy oraz zrobiła 48 niewymuszonych błędów przy 23 kończących uderzeniach. Stephens miała tyle samo wygranych bezpośrednio piłek, co starsza z Amerykanek oraz popełniła 39 błędów własnych. Obie tenisistki bardzo dobrze grały przy siatce - Serena zdobyła 14 z 19 punktów, a Stephens 18 z 20. 19-latka obroniła osiem z 12 break pointów, a sama z ośmiu szans na przełamanie zamieniła pięć.
 
Stephens została pierwszą amerykańską nastolatką, która dotarła do półfinału Wielkiego Szlema od czasu, gdy Serena osiągnęła go w US Open 2001. Jeśli nie uwzględni się sióstr Williams ostatnią nastoletnią tenisistką, która dotarła do półfinału wielkoszlemowej imprezy była Alexandra Stevenson (Wimbledon 1999).

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (88)
avatar
ir77
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy ma swoje zdanie.Osobiście wolałabym większe zmiany-wtedy zawsze ciekawiej.A o panach to już nie ma co mówić.Wszyscy okopani na pozycjach,tylko biedny Nadal straci 
avatar
KrzysztofJaroński
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jestem odmiennego zdania, Sloane będzie solidną wyrobniczką,nie ma
na dzień dzisiejszy zadatków na gwiazdę. Jedyny komentarz do jej gry to taki - była sparaliżowana tym ,że ma szansę wygrać z
Czytaj całość
Armandoł
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chrześnico moja po tytuł! :D 
Gabi_
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Sloane Stephens- ręka Radwańskiej, siła Azarenki. Ta dziewczyna zadziwia! 19 lat i półfinał AO ,wywalczony z kim? Z (według niektórych) najlepszą tenisistką wszech czasów. Szacun Sloane, Vika n Czytaj całość
avatar
crzyjk
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Agnieszce podobała się nasza pomoc, więc kolejne zadanie, co ciekawego polecimy do obejrzenia w podróży?;

Well my packing is done, that's definitely the worst behind me! I've got Czytaj całość