Wiktoria Azarenka: Wpadłam w panikę

Wiktoria Azarenka straciła tylko pięć gemów w półfinałowym meczu ze Sloane Stephens. Dużo emocji i kontrowersji wzbudziła przerwa medyczna w końcówce meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiktoria Azarenka pokonała Sloane Stephens w półfinale Australian Open 6:1, 6:4. W drugiej partii przy stanie 5:4 i po niewykorzystanych piłkach meczowych, Białorusinka zawołała lekarza. - Żałuję, że nie poprosiłam o pomoc medyczną wcześniej, że dotarliśmy do punktu, w którym nie mogłam oddychać i grać - żałowała po meczu. - Musiałam odblokować żebro, to było przyczyną mojego problemu z plecami. Musieliśmy zejść z kortu, żeby lekarz mógł mnie przebadać. Po prostu nie chciałam zdejmować sukienki na korcie - wyjaśniła liderka rankingu.

Nie tylko problemy z oddychaniem dały się we znaki Azarence. - Jedna przerwa medyczna dotyczyła problemów z kolanem. Chyba w trzecim gemie drugiego seta poślizgnęłam się, trochę mnie to zaniepokoiło, ale to nie było nic wielkiego - powiedziała tenisistka.

Kibice mieli wątpliwości czy Białorusince rzeczywiście coś dolega, ale zawodniczka starała się je rozwiać, wyjaśniając, co się dokładnie stało. - Nie mogłam oddychać, nie mogłam robić odpowiednich zamachów. Myślę, że to dość oczywiste, że moje uderzenia było nieco inne. Nie mogłam oddychać, więc wpadłam w panikę, ale nie dlatego, że nie byłam w stanie wykorzystać piłek meczowych. Jestem wystarczająco doświadczona, żeby z takimi emocjami sobie poradzić, ale kiedy nie mogłam oddychać i nie rozumiałam, co się ze mną dzieje - zestresowałam się - opowiedziała Azarenka.

W sobotnim finale liderka światowego rankingu zmierzy się z Na Li, która w półfinale w dwóch setach odprawiła Marię Szarapową, a wcześniej odprawiła także Agnieszkę Radwańską. - Myślę, że Na Li jest w tej chwili w niesamowitej formie. W finale wszystko się może zdarzyć, bo wygląda na to, że wzmocniła się technicznie i mentalnie. To będzie trudny mecz, ale nie mogę się go już doczekać - zapewniła Wiktoria, która broni tytułu w Melbourne. - (Na Li) Też była w finale i również wygrała Wielkiego Szlema, więc również ma doświadczenie - dodała.

Przed Białorusinką i Chinką dzień przerwy. - Muszę teraz się uspokoić, upewnić, że z moim ciałem wszystko jest w porządku. Jutro jest nowy dzień i spróbuję potrenować, dam z siebie wszystko - zapewniła Azarenka. - Przede wszystkim moim głównym celem jest obrona tytułu. Właściwie nawet nie chodzi o samą obronę, ale wygranie tego turnieju. Na razie nie myślę o rankingu - zakończyła.

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (29)
avatar
Lea
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Abrams argumentuje: "Na czym polegał problem zdrowotny Azarenki? Wygląda na to, że jej jedynym prawdziwym problemem była panika. Nietrudno było zauważyć, że ma problemy ze złapaniem oddechu, ni Czytaj całość
avatar
Lea
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do poczytania z serwisu Sport... Czytaj całość
avatar
-f-iolka
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Tu nie pomoże i kilka agencji PR - tego wizerunku nie da się ocieplić bo zawsze w emocjach wychodzi z człowieka prawdziwa natura. A emocji na korcie nie brakuje. 
avatar
Tomasz_J
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Wpadła rzeczywiście w panikę, że może przegrać set :) 
avatar
ir77
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Vika swoim zachowaniem udowodniła,że wszystkie chwyty dozwolone-zresztą nie pierwszy raz.Jest może i numerem jeden ale klasy to jej brak.Nie jestem fanką Szarapowej ale ona chociaż potrafi prze Czytaj całość