Finał tegorocznego turnieju ATP Masters 1000 w Miami był niezwykle dramatyczny i pełen zwrotów akcji, jednak jego poziom pozostawiał wiele do życzenia. Mecz na wolnym korcie centralnym kompleksu Crandon Park obfitował w długie, pasywne wymiany kończone w większości niewymuszonymi błędami, a spektakularne zagrania można było policzyć na palcach jednej ręki.
Pojedynek rozpoczął się po myśli Davida Ferrera, który już w pierwszym gemie musiał bronić się ze stanu 15-40, ale z pomocą przyszedł serwis i fatalnie psujący piłkę za piłką Andy Murray. Postawa Szkota w pierwszej odsłonie meczu była chybotliwa, a sam tenisista popełniał mnóstwo niewymuszonych błędów, choć auty były w większości minimalne. Gdy przy 0:3 mistrz US Open przegrał własnego gema serwisowego ze stanu 40-0, popełniając pięć kolejnych błędów, losy pierwszej odsłony były już przesądzone. Szkot zdołał jeszcze odrobić jednego breaka przy stanie 1:5, wieńcząc gema pięknym minięciem, ale po przerwie Murray popełnił dwa niewymuszone błędy z forhendu i dwa podwójne błędy serwisowe, oddając podanie do zera i przegrywając seta 2:6.
W drugiej partii Murray zaczął wywierać presję na niezwykle solidnym Ferrerze i już w gemie otwarcia miał szansę na przełamanie. Hiszpan jednak kapitalnie wytrzymał wyniszczającą wymianę, a Szkot pomylił się przy próbie ataku. Sztuka ta jednak nie powiodła się walencjaninowi dwa gemy później, kiedy fatalnie pomylił się przy break poincie i posłał forhend w daleki aut. Przy stanie 4:2 Murray miał dwie szanse na powiększenie przewagi do dwóch breaków, ale przy drugiej piłce zaprzepaścił doskonałą okazję (miał w powietrzu trzy smecze).
Niewymuszone błędy Szkota natychmiast się na nim zemściły i po serii pomyłek przegrał gema ze stanu 40-15, pozwalając Ferrerowi wyrównać na 4:4. Hiszpan nie wytrzymał jednak presji i przy własnym podaniu sam popełnił serię prostych błędów. Murray wykorzystał prezent i chwilę później zamknął partię przy własnym podaniu.
Końcówka drugiej partii była zapowiedzią tego, co wydarzyło się na początku trzeciej odsłony. Obaj tenisiści grali bardzo słabo, męczyli się z rywalem, własnymi słabościami, wolnym kortem i upałem. Przeważały pasywne wymiany prowadzone w wolnym tempie, w większości kończone niewymuszonymi błędami, a decydujący set rozpoczął się od sześciu kolejnych przełamań serwisu!
Przy stanie 3:3 Ferrer jako pierwszy wygrał gema przy własnym podaniu, a po chwili zawtórował mu Murray, który poszedł za ciosem i po kolejnym przełamaniu podawał na mecz. Szkot ponownie popełnił jednak liczne błędy i Hiszpan miał dwie szanse na przełamanie powrotne, przy drugiej z nich przeprowadzając skuteczny atak. Niesiony dopingiem i podbudowany kluczowym przełamaniem, Ferrer utrzymał serwis i przy stanie 5:6 to Murray musiał bronić się przed porażką.
Obu tenisistom w końcówce meczu dokuczały skurcze, a Szkot sprawiał wrażenie, jakby poruszał się po korcie z największym wysiłkiem. Waleczny Ferrer rzucił się na niego w dwunastym gemie i wypracował sobie piłkę meczową. Fortuna uśmiechnęła się jednak do Murraya, który przy meczbolu posłał forhend minimalnie zahaczający o linię końcową (Ferrer przerwał wymianę). Rozbity Hiszpan przegrał kolejne dwa punkty, a w tie breaku nie zaistniał i poległ 1-7.
W całym meczu Ferrer skończył 14 piłek i popełnił aż 50 niewymuszonych błędów, Szkot zaś zanotował 23 uderzenia kończące i 45 błędów własnych. W trzech setach finału tenisiści przełamali się aż 15 razy.
Dla Murraya, który długo nie mógł uwierzyć w to, że zdołał wygrać, był to dziewiąty triumf w imprezie rangi ATP Masters 1000, a także 26. w zawodowej karierze. Dzięki zwycięstwu Szkot przesunie się w poniedziałek na drugie miejsce w rankingu i po raz pierwszy od 2003 roku, kiedy Roger Federer objął prowadzenie w rankingu ATP, w czołowej dwójce notowania zabraknie zarówno Szwajcara, jak i Rafaela Nadala.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 4,33 mln dol.
niedziela, 31 marca
finał gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - David Ferrer (Hiszpania, 3) 2:6, 6:4, 7:6(1)
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!