WTA Charleston: Williams panią zielonej mączki, 49. tytuł Amerykanki

Po słabym początku Serena Williams podkręciła tempo i pokonała 3:6, 6:0, 6:2 Jelenę Janković w finale turnieju WTA w Charleston. To 15. kolejny mecz wygrany przez Williams w Karolinie Południowej.

W niedzielnym finale Serena Williams potwierdziła, że gdy jest w uderzeniu, to nie ma sobie równych. Spotkanie Amerykanki z doskonale spisującą się w turnieju Jeleną Janković było także potwierdzeniem słów liderki rankingu z Miami, gdzie przyznała, że ma na korcie dwa oblicza.

Pierwsza partia pojedynku to Serena nerwowa, niepewna i popełniająca dużo błędów. Po pewnych dwóch gemach serwisowych we własnym wykonaniu, 15-krotna mistrzyni turniejów Wielkiego Szlema miała przy stanie 2:1 aż pięć szans na przełamanie podania Serbki. Jednak przy czterech z nich popełniła błędy z bekhendu (piątą szansę Janković obroniła asem), po czym jej gra runęła jak domek z kart.

Serbska mistrzyni turnieju z 2007 roku doskonale krzyżowała plany mocno uderzającej rywalki, posyłając większość piłek na słabo funkcjonujący bekhend Williams. Janković także dokonywała cudów w obronie, dwukrotnie popisując się znakomitymi minięciami z bekhendu. Przy stanie 5:3 dla byłej liderki, Williams po raz kolejny minimalnie wyrzuciła bekhend, dając rywalce setbola. Serbka znakomicie wykorzystała swoją szansę i ładny atak bekhendem po linii pozwolił jej zapisać partię na swoje konto.

Serena Williams po raz trzeci w karierze wygrała turniej w Charleston
Serena Williams po raz trzeci w karierze wygrała turniej w Charleston

Na początku drugiej odsłony doszło do niecodziennej sytuacji - Janković poskarżyła się sędziemu, że Williams macha rakietą, przeszkadzając jej w wykonaniu sekwencji serwisowej. Jak się okazało, zaczepianie Sereny było fatalnym pomysłem. Serbka oddała podanie, kończąc gema podwójnym błędem, a rozjuszona Amerykanka przystąpiła do frontalnego ataku. Szybka, agresywna i zabójczo dokładna, wygrała sześć kolejnych gemów, w całej partii popisując się 15 uderzeniami kończącymi.

Janković zdołała jeszcze powalczyć w początkowej fazie decydującej partii, ale po chwili do głosu ponownie doszła Williams, która pięknym kończącym forhendem po linii wypracowała sobie break pointa, zamieniając go na przełamanie wygrywającym returnem. Od tego momentu mecz zmierzał już tylko w jednym kierunku. Prowadząc 4:2, amerykańska zawodniczka po raz drugi przełamała rywalkę i po przerwie, przy głośnym dopingu zgromadzonych w Charleston fanów, zamknęła pojedynek przy własnym podaniu.

Triumf w Charleston to już 49. zawodowe zwycięstwo Williams w karierze i trzecie w Karolinie Południowej (Amerykanka wygrała także w swoich dwóch poprzednich startach, w 2008 i 2012 roku). Sukces na zielonej mączce w Charleston to także przedłużenie znakomitej passy Sereny, która wcześniej wygrała dużą imprezę w Miami. Amerykanka powróci na korty podczas majowej imprezy w Mardycie, gdzie będzie bronić tytułu.

Family Circle Cup, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 795,7 tys. dolarów
niedziela, 7 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Jelena Janković (Serbia, 9) 3:6, 6:0, 6:2

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: