W sobotę Dominika Cibulkova pokonała Anastazję Pawluczenkową, a Daniela Hantuchova zwyciężyła Marię Kirilenko i do pełni szczęścia Słowaczkom brakowało jednego punktu. Dzień później Daniela, która 23 kwietnia skończy 30 lat, prowadziła z Jekateriną Makarową (zastąpiła Pawluczenkową) 4:2 w III secie, by przegrać cztery kolejne gemy i cały pojedynek 3:6, 6:4, 4:6. Wcześniej Kirilenko pokonała Cibulkovą 7:5, 6:1, wracając z 1:3 w I secie.
O losach meczu zadecydowała gra deblowa, w której Makarowa i Jelena Wiesnina pokonały Cibulkovą i Hantuchovą 4:6, 6:3, 6:1. Rosjanki, które w tym sezonie wspólnie wygrały turniej w Indian Wells oraz zaliczyły półfinału Australian Open, po przegraniu I seta (jedyne przełamanie w 10. gemie), w dwóch kolejnych partiach odebrały rywalkom podanie pięć razy. W II i III secie górę wzięło deblowe doświadczenie oraz lepszy serwis reprezentantek gospodarzy. W drużynie Słowacji szczególnie zawiodła Hantuchová, która w decydującej odsłonie wyrzuciła kilka prostych wolejów, w tym w tak ważnych momentach, jak break point w czwartym gemie czy meczbol w gemie siódmym.
Hantuchová (bilans jej gier w Pucharze Federacji po tym weekendzie to 35-18) nie sprawiła sobie urodzinowego prezentu, ale Słowaczki w półfinale zagrały po raz pierwszy od 2002 roku, gdy sięgnęły po jedyny tytuł. Rosja, której kapitanem jest Szamil Tarpiszczew, odniosła nad Słowacją trzecie zwycięstwo i w finale rozgrywek zagra po raz 10. - triumfowała w 2004, 2005, 2007 i 2008 oraz przegrała pięć meczów o tytuł, ostatni dwa lata temu z Czeszkami.
Czeszki znów mogą być rywalkami Rosjanek w finale. Szanse na kontynuowanie zwycięskiej serii przedłużyła Petra Kvitova, która pokonała Sara Errani 2:6, 6:2, 6:0. Ostatniej porażki Czeszki doznały w 2010 roku, właśnie z Włoszkami. W niedzielę w Palermo gry zostały mocno opóźnione z powodu deszczu, a i tak udało się rozegrać tylko jeden pojedynek. Ciąg dalszy rywalizacji w poniedziałek. Po dwóch dniach drużyna z Półwyspu Apenińskiego prowadzi 2-1, dzięki zwycięstwom Errani i Roberta Vinci z soboty.
W sobotę Kvitová nie wygrała ani jednego gema serwisowego w pojedynku z Vinci. W starciu z Errani triumfatorka Wimbledonu 2011 przegrała pierwsze dwa gemy, w których podawała, ale powstała z kolan i od stanu 1:2 w II secie wygrała 11. gemów z rzędu. Kluczowy okazał się gem piąty II partii, w którym Errani miała 40-15, ale Kvitová zdobyła cztery kolejne punkty, popisując się m.in. wspaniałym bekhendem po linii.
Prognozy pogody przewidują, że deszczowa aura utrzyma się także w poniedziałek. O godzinie 11:00 na kort powinny wyjść Vinci i Lucie Safarova.
Włochy - Czechy 2:1, Circolo del Tennis Palermo, Palermo (Włochy)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny
sobota-niedziela, 20-21 kwietnia
Gra 1.: Sara Errani - Lucie Šafářová 6:4, 6:2
Gra 2.: Roberta Vinci - Petra Kvitová 6:4, 6:1
Gra 3.: Sara Errani - Petra Kvitová 6:2, 2:6, 0:6
Gra 4.: Roberta Vinci - Lucie Šafářová *poniedziałek
Gra 5.: Flavia Pennetta / Francesca Schiavone - Andrea Hlaváčková / Lucie Hradecká *poniedziałek
Rosja - Słowacja 3:2, Sports Center Krylatskoye, Moskwa (Rosja)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
sobota-niedziela, 20-21 kwietnia
Gra 1.: Anastazja Pawluczenkowa - Dominika Cibulková 7:5, 1:6, 4:6
Gra 2.: Maria Kirilenko - Daniela Hantuchová 2:6, 4:6
Gra 3.: Maria Kirilenko - Dominika Cibulková 7:5, 6:1
Gra 4.: Jekaterina Makarowa - Daniela Hantuchová 6:4, 4:6, 6:4
Gra 5.: Jekaterina Makarowa / Jelena Wiesnina - Dominika Cibulková / Daniela Hantuchová 4:6, 6:3, 6:1
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!