ATP Monachium: Tipsarević znów zawiódł, wyjątkowy turniej dla Niemców

Daniel Brands sprawił największą niespodziankę ćwierćfinałów turnieju ATP w Monachium, eliminując turniejową "jedynkę", Janko Tipsarevicia. W 1/2 zagrają reprezentanci Niemiec - Haas i Kohlschreiber.

Janko Tipsarević w początkowej fazie sezonu 2013 zawodzi. Znajdujący się od początku roku w bardzo przeciętnej dyspozycji serbski tenisista zanotował kolejny rozczarowujący rezultat. W ćwierćfinale turnieju ATP w Monachium rozstawiony z numerem pierwszym belgradczyk przegrał w trzech setach z Danielem Brandsem.

W czasie trwającego godzinę i 37 minut pojedynku Brands zaserwował dziewięć asów, po trafionym pierwszym podaniu przegrał tylko pięć punktów, dwukrotnie zanotował przełamanie, a sam tylko raz stracił własny serwis. W swoim drugim w karierze półfinale BMW Open Niemiec zmierzy się z innym reprezentantem naszych zachodnich sąsiadów, Philippem Kohlschreiberem.

Obrońca tytułu zwyciężył 6:3, 7:6(3) Viktora Troickiego. W trwającym ponad półtorej godziny pojedynku 29-latek z Augsburga ani razu nie został przełamany, broniąc aż dziesięć break pointów, samemu zaś wywalczył tylko jedną piłkę na breaka, którą wykorzystał w ósmym gemie premierowej odsłony.

W wewnątrzniemieckiej konfrontacji Tommy Haas w niespełna godzinę oddał tylko pięć gemów Florianowi Mayerowi, tym samym hamburczyk po raz czwarty w karierze znalazł się w półfinale imprezy w Monachium.

- Ogólnie jestem zadowolony z mojego występu. Florian wyszedł na kort zmotywowany i znakomicie rozpoczął ten pojedynek, na szczęście udało mi się szybko uporządkować swoją grę i odrobiłem stratę, przełamując na 3:3. Pod koniec pierwszego seta dał mi szansę z której skorzystałem, a w drugiej partii utrzymałem swój poziom gry - stwierdził 14. obecnie gracz świata.

Rywalem Haasa w walce o finał będzie Ivan Dodig, który w tegorocznej edycji monachijskich zmagań robi furorę. W pierwszej rundzie Chorwat uporał się z mistrzem tej imprezy sprzed dwóch lat Nikołajem Dawidienką, w drugiej odprawił z kwitkiem ubiegłorocznego finalistę Marina Cilicia, a w ćwierćfinale poradził sobie sobie z oznaczonym numerem piątym Ołeksandrem Dołgopołowem. W trzech dotychczasowych pojedynkach w stolicy Bawarii 28-latek z Mostaru nie stracił nawet seta.

- On gra świetnie, pokonał trzech tenisistów, którzy w przeszłości odnosili tutaj sukcesy. Graliśmy ze sobą w tym roku w Delray Beach i był to bardzo trudny mecz, spodziewam się, iż w sobotę będzie podobnie, dlatego aby wygrać, muszę zagrać swój najlepszy tenis - powiedział o swoim najbliższym przeciwniku Haas.

Tegoroczna edycja turnieju w Monachium jest wyjątkowa dla niemieckiego tenisa. Po raz od zawodów w Hongkongu z 1999 roku w najlepszej czwórce imprezy z serii ATP World Tour jest trzech tenisistów reprezentujących barwy naszych zachodnich sąsiadów.

BMW Open, Monachium (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 410,2 tys. euro
piątek, 3 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tommy Haas (Niemcy, 3) - Florian Mayer (Niemcy, 6) 6:4, 6:1
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 4) - Viktor Troicki (Serbia) 6:3, 7:6(3)
Daniel Brands (Niemcy) - Janko Tipsarević (Serbia, 1) 6:3, 4:6, 6:4
Ivan Dodig (Chorwacja) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 5) 6:4, 6:4

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (8)
Armandoł
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no niestety, graniem gdzie popadnie można wyrobić ranking, ale nie stale dobrą formę. 
avatar
RvR
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahaha Tipsar! Jego obecność w Top 10 wkrótce się skończy. 
avatar
qasta
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do półfinałów doszli rozstawieni nr 3 i 4 . "Jedynka"(Tipsarević) odpadł dziś z Brandsem (to ta miła dal Niemcwó niespodzianka) a "Dwójkę" czyli Cilicia od początku wyręczył rodak eliminując g Czytaj całość
avatar
qasta
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czyli wygrał wariant maksimum - 3 Nlemców w półfinale i co najmniej jeden w finale (i tak przewidywałem). Ach, jacy niegościnni gospodarze 
avatar
qasta
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PFFFFF... myśmy to już dawno omówili http://www.sportowefakty.pl/dyskusje/watek/3882075
na was czekać to ....