Po znakomitym turnieju w Rzymie, gdzie w ćwierćfinale zatrzymał go dopiero Roger Federer, Jerzy Janowicz udał się do rodzinnej Łodzi, aby zregenerować siły, wyleczyć niegroźny uraz prawego łokcia i odpowiednio przygotować się do Roland Garros. 22-latek, który w stolicy województwa łódzkiego trenował wspólnie z Grzegorzem Panfilem, do Paryża wyruszył w miniony czwartek, a więc cztery dni przed swoim pierwszym meczem w turnieju.
Dla Polaka tegoroczny występ jest debiutem w paryskiej lewie Wielkiego Szlema. W dwóch poprzednich startach Janowicz nie przebrnął eliminacji, przegrywając w 2011 roku z Denisem Gremelmayrem i w ubiegłym sezonie z Igorem Sijslingiem. Najpiękniejsze wspomnienia związane z czerwoną mączką w stolicy Francji, najlepszy obecnie polski tenisista, posiada z 2008 roku, gdy zagrał w finale juniorskiego Rolanda Garrosa, pokonując w drodze do meczu o tytuł m.in. Grigora Dimitrowa i Guido Pellę, a w pojedynku o końcowy triumf w imprezie przegrywając z Tajwańczykiem Tsung-Hua Yangiem 3:6, 6:7(5).
Premierowym przeciwnikiem łodzianina w 83. edycji międzynarodowych mistrzostw Francji, będzie Albert Ramos, leworęczny tenisista urodzony w Barcelonie. Ramos jest typowym przedstawicielem hiszpańskiej szkoły tenisa, uwielbiającym długie wymiany z głębi kortu. Największą bronią 25-letniego zawodnika jest forhend, grany topspinowo, którym rozprowadza rywali po placu gry, a także posyła kończące uderzenia. Ramos jest tenisistą, którego gra polega na ogromnej pracy w defensywie (bardzo często odbija piłkę znajdując się dobrych kilka metrów za linią końcową kortu) oraz niesamowitej wytrzymałości biegowej. W przeciwieństwie do słynniejszych rodaków, Rafaela Nadala, Feliciano Lopeza, czy też Marcela Granollersa, barcelończyk nie potrafi grać przy siatce, pojawiając się w tej strefie kortu tylko wtedy, gdy jest do tego zmuszony.
Ramos przygodę z białym sportem rozpoczął w wieku pięciu lat zapisując się do klubu w Mataro - Byłem szczęściarzem, że dorastałem w klubie, który ukształtował wielu wspaniałych zawodowców. Grali tutaj m.in. Tomas Carbonell, David de Miguel, Jurdi Burillo, Julian Alonso i Juan Ignacio Carrasco. Ich obecność w klubie podczas mojego dzieciństwa sprawiła, że chciałem uprawiać ten sport. Byli dla mnie świetnym
przykładem - opowiadał o swoich początkach.
Jego idolem z dzieciństwa był Alex Corretja, niegdyś świetny tenisista, dwukrotny finalista Rolanda Garrosa - Alex był moim wielkim idolem. Jako młody chłopak pasjonowałem się jego występami - mówił w jednym z wywiadów. To właśnie pod batutą Corretji Ramos zadebiutował w barwach reprezentacji swojego kraju w Pucharze Davisa w przegranej przez Hiszpanię potyczce z Kanadą w lutym tego roku.
Rezydujący w Mataro zawodnik jest wielkim fanem piłkarskiego klubu FC Barcelona - Kocham Barcelonę. Od dziecka jestem ich kibicem, gdy tylko mogę oglądam każdy ich mecz. Jestem zafascynowany tym klubem - opowiada z błyskiem w oku o miłości do Dumy Katalonii.
Ramos przeplatał występy w głównym cyklu udanymi startami w Challengerach, dzięki czemu w 2011 roku wkroczył do najlepszej setki rankingu ATP, z której jak na razie jeszcze nie wypadł. W minionym sezonie świetnie zaprezentował się podczas imprezy rozgrywanej w Casablance, gdzie osiągnął swój pierwszy i jak na razie jedyny finał na najwyższym szczeblu męskich rozgrywek.
Jednak ulubionym turniejem Hiszpana jest rozgrywana w Barcelonie impreza rangi ATP 500. To właśnie w stolicy Katalonii Ramos odniósł swoje najcenniejsze zwycięstwo w dotychczasowej przygodzie z tenisową rakietą, w 2010 roku ogrywając finalistę Australian Open sprzed sześciu lat, Fernando Gonzaleza, klasyfikowanego wtedy na 12. pozycji na świecie - To było dla mnie niesamowicie ważne, zwłaszcza że grałem u siebie i miałem wsparcie publiczności oraz rodziny. Pozwoliło mi to zrozumieć, iż nie brakuje mi aż tak wiele do najlepszych graczy. Wiedziałem już, że mogę ich pokonać - wspomina tamten triumf.
Tegoroczne wyniki hiszpańskiego tenisisty pokazują, że na mączce jest on zawodnikiem niewygodnym i bardzo groźnym. Najlepszy rezultat osiągnął w Barcelonie, gdzie dopiero w 1/4 finału zatrzymał go Nadal. Na uwagę zasługują również ćwierćfinały w turniejach z serii ATP 250 w Buenos Aires i Vina del Mar oraz czwarta runda w imprezie rangi ATP Masters 1000 rozgrywanej na kortach twardych w Miami.
W trzech startach w Roland Garros barcelończyk tylko raz przebrnął przez pierwszą rundę turnieju głównego, w 2011 roku pokonując Javiera Martiego. W ubiegłym roku pożegnał się z Paryżem już w I rundzie, przegrywając z Benoitem Paire'm. Zapewne wszyscy kibice tenisa w naszym kraju nie mieliby nic przeciwko, gdyby i w tym sezonie Ramos opuścił stolicę Francji już po pierwszym meczu.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 7,984 mln euro
poniedziałek, 27 maja
I runda:
kort 6, czwarty mecz od godz. 11:00
Jerzy Janowicz (Polska, 21) | bilans: 0-1 | Albert Ramos (Hiszpania) |
---|---|---|
23 | ranking | 64 |
22 | wiek | 25 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 188/80 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | leworęczna, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Mataro |
Kim Tiilikainen | trener | Jose Maria Diaz |
sezon 2013 | ||
13-10 (13-10) | bilans roku (główny cykl) | 16-14 (16-14) |
ćwierćfinał w Rzymie | najlepszy wynik | ćwierćfinał w Barcelonie |
7-8 | tie breaki | 6-6 |
184 | asy | 92 |
383,541 | zarobki ($) | 273,151 |
kariera | ||
2007 | początek | 2004 |
23 (2013) | najwyżej w rankingu | 38 (2012) |
33-26 | bilans w głównym cyklu | 56-64 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/1 |
1,039,335 | zarobki ($) | 1,307,646 |
Bilans spotkań pomiędzy Jerzym Janowiczem a Albertem Ramosem (w głównym cyklu):
Rok | Turniej | Etap | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|---|
2013 | Barcelona | II runda | Ramos | 4:6, 6:2, 6:3 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!