Serena Williams wygrała już 28. mecz z rzędu. Jest to trzecia najdłuższa taka seria od 2000 roku. Przed 13 laty 35 spotkań bez porażki zaliczyła Venus Williams, a na przełomie sezonów 2007 i 2008 z 32 kolejnych pojedynków zwycięsko wyszła Justine Henin. Kolejną rywalką liderki rankingu będzie Swietłana Kuzniecowa, z którą ma bilans spotkań 6-2. Rosjanka jednak pokonała Amerykankę na paryskiej mączce w drodze po tytuł w 2009 roku - wtedy również mierzyły się w ćwierćfinale.
Po łatwo wygranym przez Serenę I secie, w II było trochę walki, ale Amerykanka od 3:3 zgarnęła trzy gemy, zdobywając 10 ostatnich punktów w meczu. W trwającym 70 minut spotkaniu Williams zapisała na swoje konto 32 kończące uderzenia przy 21 niewymuszonych błędach. Roberta Vinci (nr 15), która w drugiej lewie Wielkiego Szlema po raz pierwszy zagrała w IV rundzie, miała 13 piłek wygranych bezpośrednio i 12 błędów własnych. Williams podwyższyła bilans spotkań z Włoszką na 3-0 i zagra teraz o swój pierwszy półfinał w Paryżu od 2003 roku. Amerykanka jedyny triumf święciła tutaj w 11 lat temu.
Kuzniecowa (WTA 39) i Andżelika Kerber (nr 8) stoczyły stojącą na bardzo wysokim poziomie trzysetową batalię, zdominowaną wprawdzie przez wymiany z głębi kortu, ale z ogromną ilością niesamowitych kończących uderzeń. Rosjanka wygrała 6:4, 4:6, 6:3, ostatni punkt zdobywając genialnym forhendem po linii. Trwające dwie godziny i 21 minut spotkanie obie tenisistki skończyły na wyraźnym plusie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów - Kuzniecowa 48 do 37, a Kerber 37 d0 31. Obie również miały problemy z wykorzystywaniem break pointów - Rosjanka pięć z 12, a Niemka cztery z 13. Kuzniecowa w sumie zdobyła o osiem punktów więcej (108-100).
Kuzniecowa, która wróciła po problemach zdrowotnych i na początku sezonu była klasyfikowana na 85. pozycji, osiągnęła drugi tegoroczny ćwierćfinał Wielkiego Szlema. W styczniu w Australian Open przegrała z późniejszą triumfatorką Wiktorią Azarenką. Rosjanka cztery lata temu w Paryżu zdobyła swój drugi wielkoszlemowy tytuł - po pierwszy sięgnęła wygrywając US Open w 2004 roku. Kuzniecowa wzięła na Kerber rewanż za dwie tegoroczne porażki (Sydney, Madryt) i wyrównała stan ich bezpośrednich pojedynków na 2-2. Niemce nie udało się po raz drugi z rzędu dojść w Paryżu do ćwierćfinału.
Sara Errani (nr 5) wróciła ze stanu 5:7, 2:4 i pokonała Carla Suarez (nr 20) 5:7, 6:4, 6:3. Od momentu, gdy Włoszka przegrywała 2:4 w II secie, zdobyła dziewięć z 10 kolejnych gemów. Tenisistka z Bolonii miała problem z zakończeniem meczu, prowadząc 5:1 w decydującej partii oddała dwa gemy, ale w końcu dopięła swego.
Pod koniec I seta Errani źle się poczuła i poprosiła o interwencję medyczną. - Zaczęłam odczuwać ból, jakby nóż był pod moimi żebrami - powiedziała Włoszka. Za każdym razem, gdy oddychałam było to dla mnie bardzo bolesne. Poprosiłam o fizjoterapeutkę i ona mi powiedziała, że moja przepona jest całkowicie zablokowana. Spróbowała ją uwolnić i po tym poczułam się dużo lepiej. Pokonując Suarez Włoszka, która rok temu doszła w Paryżu do finału, wygrała 35. mecz w sezonie. Lepsza jest tylko Serena, która w niedzielę odniosła 40. zwycięstwo w 2013 roku. Errani będzie w ćwierćfinale rywalką Agnieszki Radwańskiej.
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
1. S.Williams
2. M.Sharapowa
3. V.Azarenka
4. A. Radwańska
5,6. w zależności JAK ERRANI BĘDZIE W PÓŁFINALE TO B Czytaj całość